Dariusz Fornalak (trener KGHM Zagłębia Lubin): Gratuluję trenerowi, piłkarzom, kibicom Stali zwycięstwa nad faworytem, jakim niewątpliwie jest mój zespół. Przegraliśmy bitwę ligową, ale takich bitew będzie jeszcze bardzo wiele. Jeżeli nasza postawa i nasze zaangażowanie będzie wyglądało, tak jak po stracie bramki, to myślę że cel jakim jest awans uda się nam osiągnąć. Jeżeli nie będziemy tak grać, to możemy mieć ogromne problemy z wywalczeniem awansu.
Szymon Pawłowski (Zagłębie): Przegraliśmy, niestety nie udało się. Próbowaliśmy grać, jednak Stal nastawiła się na grę z konty. Grała długą piłką. Jedna wygrana futbolówka spadła idealnie pod nogę, zawodnik strzelił i przegraliśmy 1:0. Nie udało się już odrobić. W dalszym ciągu gramy jednak o awans.
Wojciech Kędziora (Zagłębie): Niestety przegraliśmy to spotkanie. Graliśmy dobrze, ale nie wyszło nam i ponieśliśmy porażkę. Bramka dla Stali padła po naszym błędzie, ale mieliśmy jeszcze sytuacje do zdobycia gola. Ogólnie to był mecz walki. Szkoda. Przejechaliśmy tyle kilometrów i zero punktów. Skład niby i mamy dobry, ale musimy udowodnić na boisku, że jesteśmy faworytem do awansu. Spodziewaliśmy się takiej gry Stalówki. Spodziewaliśmy się, że będzie na boisku dużo walki.
Władysław Łach (Stal Stalowa Wola): Oczywiście należy się cieszyć ze zwycięstwa. Graliśmy z bardzo wymagającym i trudnym przeciwnikiem. Chwała zespołowi, że potrafił się sprężyć na faworyta, jakim jest Zagłębie. Czasami graliśmy jak równy z równym z przeciwnikiem, a czasami nawet i lepiej. Zdawałem sobie sprawę, że mocnym atutem gości jest ich wyszkolenie techniczne. Zagłębie groźne było w kontrach. Mieliśmy swoje sytuacje i udało się jedną z nich wykorzystać. Uważam, że te trzy punkty zdobyliśmy dzięki naszej zawziętości, waleczności i charakterze.
Tomasz Wietecha (Stal): Cieszę się zwycięstwa, stąpajmy jednak twardo po ziemi. Jeszcze dużo meczów przed nami. Kibice przyszli dziś zobaczyć wielkie Zagłębie Lubin, które my pokonaliśmy. Jest to powód do radości. Zagłębie chce wygrywać, my też chcemy. Oni mieli sytuacje, my też. Tak się mecz ułożył, jak się ułożył i trzy punkty zostały w Stalowej Woli.
Jacek Maciorowski (Stal): Był to mecz walki. Dobrze, że dziś nie straciliśmy bramki, chcieliśmy zagrać na zero z tyłu i to się udało. Mieliśmy kilka dobrych sytuacji, wykorzystaliśmy jedną. Cieszę się ze zwycięstwa.
na Instagramie 
na Facebooku 
