Wojciech Stawowy: Chłopcy są napakowani energią

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Widzę, że chłopcy są napakowani energią i oby to eksplodowało w lidze. To napawa optymizmem nie tylko mnie, ale też ich samych - mówi trener Cracovii [tag=316]Wojciech Stawowy[/tag].

W tym artykule dowiesz się o:

Cracovia od poniedziałku przygotowuje się do nowego sezonu w Gniewinie. W sobotę rozegrała drugi sparing podczas pobytu na Kaszubach, remisując bezbramkowo z beniaminkiem T-Mobile Ekstraklasy Pogonią Szczecin.

- Bardzo cieszę się z tej gry kontrolnej z jednej prostej przyczyny: Pogoń zaatakowała nas bardzo wysokim pressingiem i dzięki temu mogliśmy sobie przećwiczyć te elementy, nad którymi pracujemy - tłumaczy trener Stawowy i dodaje: - Uważam, że zagraliśmy całkiem niezłe spotkanie mimo tych trudnych warunków. Myślę, że byliśmy zespołem, który częściej operował piłką i wychodziliśmy z bardzo trudnych sytuacji. Pogoń wiele razy, kiedy próbowała założyć nam pressing, była karcona tym, że udawało nam się wyjść spod tego pressingu. W sytuacjach bramkowych Pogoń stworzyła więcej sytuacji bramkowych, chociaż my pod koniec meczu też mieliśmy dwie okazje. Myślę, że to remis ze wskazaniem na Cracovię.

Spotkanie rozgrywane było w trudnych warunkach pogodowych, podczas burzy, przez którą murawa była mocno nasiąknięta wodą. - Bardzo dobrze, bo w lidze nie zawsze będą komfortowe warunki do gry. Pomimo tych trudnych warunków gra cieszyła chłopców, potrafili utrzymywać się przy piłce . Strach pomyśleć, co będzie, kiedy grali na dobrych murawach - puszcza oko opiekun Pasów.

Przeciwko Pogoni swój pierwszy występ w okresie przygotowawczym zanotował Rok Straus. W związku z niejasnościami w sprawie kontraktu Słoweniec trenuje z zespołem w zasadzie od trzech dni. Mimo to wypadł obiecująco. - "Roki" zaprezentował się bardzo fajne. Widać, że jest graczem kreatywnym, technicznym, ale i potrafi walczyć. Myślę, że szybko wkomponuje się w zespół i będzie pomocnym graczem - mówi Stawowy.

Z niezłej strony zaprezentował się też Aleksandr Suworow, który wystąpił dopiero w drugim z pięciu sparingów krakowian. Mołdawianin był aktywny i w ofensywie, i defensywie. - Aleks pracuje bardzo sumiennie. Borykał się z kontuzją, nie trenował tyle, co inni, ale wszystko to teraz bardzo sumiennie nadrabia. Widać było, że ma chęć do gry, że coraz lepiej czuje się na boisku. To świetny piłkarz, który podnosi jakość naszej gry. Czekam na to, kiedy dojdzie do pełnej dyspozycji fizycznej, bo to jest bardzo ważne w jego przypadku - wyjaśnia szkoleniowiec Cracovii.

Źródło artykułu: