Wykupienie przez włodarzy GKS Katowice miejsca w T-Mobile Ekstraklasa za sprawą fuzji z Polonią Warszawa wszyscy w stolicy Górnego Śląska jednoznacznie potępiają. Na forum kibiców drużyny z Bukowej aż kipi od komentarzy, w których fani w akcie bezsilności cisną gromy na głowę Ireneusza Króla, głównego pomysłodawcy połączenia obu klubów.
Trudno się kibicom z Katowic dziwić. Wszak głównie za ich sprawą GieKSa dziś jeszcze istnieje. Kiedy w sezonie 2004/05 śląski klub spadł z Idea Ekstraklasy wielu wróżyło mu upadek. Tak też się stało, bo rozgrywki katowicka drużyna rozpoczynała dopiero od IV ligi, ale potem sezon po sezonie zdobywała kolejne awanse, aż po barażach w sezonie 2007/08 wróciła na zaplecze elity.
Kluczową rolę w pasmie sukcesów GKS-u odegrali szalikowcy, którzy po spadku klubu na własne barki przejęli odpowiedzialność za odbudowę potęgi katowickiego klubu. Na szczeblu czwartoligowym klub rozpoczął bowiem rozgrywki jako SSK GKS Katowice GieKSa, przejęte przez Stowarzyszenie Sympatyków Klubu. Fani klub w ręce działaczy oddali dopiero 15 stycznia 2010 r. Wtedy też klub zamienił się w spółkę akcyjną.
Kilka miesięcy później w zmagającym się z poważnymi problemami finansowymi śląskim klubie pojawił się kurator, wprowadzony przez prezydenta miasta Piotra Uszoka. - Wszedłem do klubu, w którym sytuacja była ciężka. Udało się wiele spraw naprostować. Spłaciliśmy część długów zaciągniętych przez SSK, pozostałe wzięła na siebie spółka zarządzająca klubem - wspomina w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Wojciech Cygan, były kurator, a potem m.in. dyrektor ds. bezpieczeństwa katowickiego klubu.
Od tego czasu GieKSa stale występowała na szczeblu I ligi. Przed dwoma laty klub przejęła firma Centrozap, należąca do wcześniej wspomnianego Króla. Wtedy też pojawił się plan, że katowiczanie w dwa lata mają wejść do T-Mobile Ekstraklasy. Co nie udało się wywalczyć za sprawą pionu sportowego, udało się osiągnąć organizacyjnie. Nieoficjalnie mówi się, że za miejsce po Czarnych Koszulach wiceprezes rady nadzorczej GieKSy musiał zapłacić 5 mln złotych.
Wertując historię katowickiego klubu w oczy rzuca się jeszcze jeden nurtujący fakt. Jak się bowiem okazuje fuzja z Polonią Warszawa nie jest pierwszą w historii GKS-u. Od fuzji rozpoczęła się bowiem działalność klubu przy Bukowej. Źródła historyczne donoszą bowiem, że w 1963 roku powołano komitet organizacyjny, w celu połączenia wszystkich organizacji sportowych miasta Katowice w jeden klub.
Latem 1963 r. połączyły się - Rapid Wełnowiec i Orzeł Wełnowiec, tworząc Rapid/Orzeł, zaś w 1964 roku podobny ruch wykonały - Rapid/Orzeł, Górnik 20 Katowice, Koszutka Katowice, Katowicki Klub Łyżwiarski, Katowicki Klub Sportowy Górnik, Górniczy Klub Żeglarski Szkwał oraz 32 instytucje i firmy z Katowic tworząc GKS Katowice. Pieczęcią była jednak fuzja zawarta przez GKS 9 sierpnia 1968 r. z GKS-em Dąb Katowice.