El. LM: Śląsk przed upałem ukrywa się w hotelu

W stolicy Czarnogóry, gdzie o godzinie 20:45 piłkarze Śląska Wrocław zmierzą się z miejscową Buducnostią, żar wręcz leje się z nieba. Wrocławianie skrywają się przed nim w swoim hotelu.

Piłkarze Śląska Wrocław doskonale zdawali sobie sprawę jakie warunki towarzyszyć będą meczowi w Podgoricy. Wszyscy w ekipie mistrzów Polski byli przygotowani na upalną temperaturę. Taka też panuje w stolicy tego bałkańskiego państwa.

Sami piłkarze WKS-u w środę do wyjazdu na mecz nie będą opuszczać swojego hotelu. - Zawodnicy wyjdą tylko na trening, a tak będą przebywać w hotelu. Nawet rozruch będzie na obiekcie hotelowym - wyjaśnił Orest Lenczyk, opiekun mistrzów Polski. Dzień dla ekipy z Wrocławia zaczął się o godzinie 9, kiedy to wszyscy spotkali się na śniadaniu. Po posiłku zawodnicy dostali kilka chwil wolnego, a część działaczy udała się na odprawę z delegatem meczu z ramienia UEFA, na której będą omawiane kwestie organizacyjne i sprawy bezpieczeństwa.

O 11.30 zawodnicy wzięli udział w przedmeczowym rozruchu, który odbył się w jednej z klimatyzowanych hotelowych sal, a niedługo po nim zjedli obiad. Na 16.30 zaplanowany jest podwieczorek, a tuż przed nim odbędzie się odprawa piłkarzy ze sztabem szkoleniowym. Z kolei kilka minut po godzinie 19 mistrzowie Polski wyjadą na stadion Buducnostii, gdzie o 20.45 wybiegną na murawę w pierwszym meczu drugiej rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów. - Z doświadczenia wiem, że szczególnie ci sportowcy, którzy co kilka dni zmieniają temperaturę i klimat, nie są w komfortowej sytuacji. Jeżeli w środę mamy podjąć rękawicę i walczyć jak równy z równym, to bardzo bym chciał, aby warunki pogodowe nie decydowały o postawie Śląska - skomentował trener zielono-biało-czerwonych.

- Obiecuję, że bez względu na wynik meczu, słowa negatywnego nie powiem o pogodzie - podkreślił Orest Lenczyk.

Z Podgoricy dla portalu SportoweFakty.pl,
Artur Długosz.

Źródło artykułu: