Sternik krakowskiego klubu po raz kolejny w przerwie letniej zjawił się na sparingu drużyny Wojciecha Stawowego. Tym razem czekała na niego miła niespodzianka...
- Nasz szef miał w piątek urodziny, drużyna wiedziała, że prezes będzie na meczu, więc chłopcy zorganizowali skromny upominek (30-letnią whisky - przyp. red.) i odśpiewali tradycyjne "Sto lat!". Życzyliśmy profesorowi to, co życzyliśmy (śmiech). To nasza skromna tajemnica. Myślę, że prezesowi było miło, że drużyna o nim pamięta - mówi trener Stawowy.