Zagłębie Lubin o krok od wygrania z klubem z Bundesligi

[tag=563]KGHM Zagłębie Lubin[/tag] dość niespodziewanie mogło pokonać beniaminka Bundesligi [tag=690]Eintracht Frankfurt[/tag]. Sparingowy pojedynek rozegrano w Austrii, a Miedziowi wracają już do Polski.

Miedziowi wracali już do Polski ze zgrupowania w Austrii. Po drodze zatrzymali się na sparing w Steyr, gdzie mieli rywalizować z Eintrachtem Frankfurt w sparingowym spotkaniu. Dla Zagłębia to wymagający rywal, bowiem to beniaminek Bundesligi.

Pavel Hapal dokonał kilku zmian w składzie i tym razem w ataku postawił na Darvydasa Sernasa. Arkadiusz Woźniak musiał zadowolić się miejscem na ławce rezerwowych.

Do przerwy publiczność w Austrii nie zobaczyła ani jednej bramki. W przerwie czeski szkoleniowiec Zagłębia dokonał trzech zmian. Na placu boju pojawił się m.in. nowy gracz Robert Jeż i to on był bohaterem lubinian. W 65. minucie Woźniak popędził lewym skrzydłem, ograł obrońcę i wyłożył piłkę Jeżowi. Ten doprowadził do wyrównania.

Zagłębie na prowadzenie wyprowadził w 83. minucie, gdy tym razem wykorzystał podanie Eltona Liry. Lubinianie bramkę stracili tuż przed końcem i byli o krok od sprawienia niespodzianki, bo za taką należałoby uznać pokonania drużyny z Bundesligi.

Źródło artykułu: