Rafał Andraszak: Szanse na grę w pierwszym składzie mam nikłe

Piast Gliwice awansował do rozgrywek ekstraklasy. Dla pomocnika drużyny Rafała Andraszaka jest to powrót do piłkarskiej elity, bo zawodnik miał już okazję grać w najwyższej klasie rozgrywek w barwach Amiki Wronki i Górnika Zabrze. Na razie jednak piłkarz nie otrzymał szansy od trenera Marka Wleciałowskiego.

Andraszak nie ukrywa, że inaczej wyobrażał sobie sezon, który dopiero się rozpoczął.- Liczyłem na to, że będę chociaż na ławce. Na razie nie zagrałem ani minuty. Reprezentuję Piasta w młodej ekstraklasie - powiedział zawodnik w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl

Pomocnik nie wierzy by sytuacja w najbliższym czasie uległa zmianie. Piast w dwóch pierwszych spotkaniach zdobył cztery punkty, więc szkoleniowiec na pewno nie zdecyduje się na zmiany w składzie. - Na razie wygraliśmy mecz u siebie i zremisowaliśmy na wyjeździe, na trudnym terenie. Szanse na wskoczenie do wyjściowej jedenastki są więc nikłe - podsumował.

Zawodnik nie narzeka na kontuzje. Czuje się w pełni sił, ale trener Marek Wleciałowski woli stawiać na innych. - Jestem zdrowy na 100 proc. Powiedziałem o tym trenerowi. On jednak bierze pod uwagę 18 zawodników przed każdym meczem. Nas jest troszeczkę za dużo, bo 26. Nie każdy może grać. Trener musi dokonać jakiegoś wyboru.

Przed spotkaniem z Bełchatowem Andraszak znalazł się w nieprzyjemnej sytuacji. Najpierw był w meczowej osiemnastce, ale ostatecznie nie pojechał z zespołem na to spotkanie. Musiał ustąpić miejsca Danielowi Koczonowi. - Na pewno czułem trochę żal. Stało się, jak się stało. Zostałem w Gliwicach. Oglądałem mecz w telewizji i dopingowałem kolegów. Nie pozostało nic innego jak pogodzić się z tą sytuacją. Przecież nie wsiądę na siłę do autobusu i nie pojadę, kiedy nie zostałem wyznaczony do osiemnastki - powiedział.

Rafał Andraszak nie gra, ale nie rozważa możliwości zmiany barw klubowych. Nawet jeśli do końca sezonu sytuacja nie ulegnie zmianie. - Mieszkam w Gliwicach na stałe. Po to wróciłem do Piasta, by awansować z nim do ekstraklasy i bronić tam barw tego klubu. Tak też się stało. Nawet jeśli nadal będę tak traktowany, to pozostanę tutaj. Będę wierny temu klubowi. Mam nadzieję, że zaprezentuję jego barwy jeszcze w tym sezonie - powiedział.

Piłkarz na treningach daje z siebie wszystko. Na razie to jednak nie wystarcza. - Walczę o miejsce w składzie na każdym treningu i myślę, że wygląda to nienajgorzej - zakończył Andraszak.

Źródło artykułu: