Śląsk Wrocław po odpadnięciu z eliminacji Ligi Mistrzów będzie miał jeszcze okazję na zaprezentowanie się na międzynarodowej arenie. Wrocławianie zagrają bowiem w IV rundzie eliminacji do Ligi Europejskiej. Przeciwnikiem mistrzów Polski będzie Hannover 96. - To na pewno bardzo medialna drużyna. Widziałem ją niedawno w sparingu z Borussią Dortmund, gdzie jej piłkarze pokazali, że są bardzo zaawansowani technicznie. Zresztą to nie może dziwić, skoro należą do czołówki Bundesligi. Dla kibiców to ciekawy przeciwnik, podobnie jak dla nas, bo nie co dzień ma się okazję grać przeciwko reprezentantowi jednej z najlepszych lig świata - komentuje Tadeusz Socha.
- Wszystkie drużyny, które mogliśmy wylosować w tej fazie, byłyby trudnymi przeciwnikami dla naszych piłkarzy, ale Hannover to z pewnością atrakcyjny rywal dla klubu. Nasi kibice będą mogli zobaczyć jedną z najlepszych ekip Bundesligi - stwierdza natomiast Orest Lenczyk, opiekun WKS-u. Kibice Śląska chcieliby jednak, aby wrocławianie powalczyli z rywalem, a nie przegrali w tak fatalnym stylu, jak miało to miejsce z Helsingborgs IF. - W tej chwili nie myślimy o wyeliminowaniu Niemców, ale o bardzo dobrym przygotowaniu się do pierwszego spotkania. Nie narzekamy na nadmiar szczęścia, bo od pewnego czasu go zwyczajnie nie mamy. Po ostatnich meczach dotknęła nas totalna krytyka. W takiej atmosferze oczywiście trudno pracować i utrzymywać drużynę w dobrej formie psychofizycznej. Przed nami Superpuchar w Warszawie, następnie inauguracja ligi w Łodzi i po tych meczach postawimy na jedenastkę, którą wystawimy przeciwko Hannoverowi - zaznacza jednak "Oro Profesoro".
Z uznaniem o pucharowym rywalu wypowiada się także Sebastian Mila. - Los zesłał nam najsilniejszego rywala ze wszystkich dotychczasowych. To zespół bardzo ofensywny, który w poprzednim sezonie pokazał się z bardzo dobrej strony. W jego składzie znajduje się Mohammed Abdellaoue, z którym miałem okazję występować w Valerendze Oslo, a więc będzie dobra okazja, by odświeżyć znajomość. Niemiecki futbol jest w fazie szczytowej, tamtejsze drużyny praktycznie nie popełniają błędów na boisku. O awans do fazy grupowej będzie ciężko - podsumował kapitan mistrzów Polski.