Era Fornalika - zapowiedź meczu Estonia - Polska

Mecz Estonia - Polska w Tallinie będzie debiutem w roli selekcjonera Waldemara Fornalika. Były trener Ruchu Chorzów nie wyklucza zamiany taktyki stosowanej dotychczas przez Franciszka Smudy.

Po kompromitacji na Euro 2012 reprezentacja Polska po raz pierwszy wybiegnie na boisko. Rywal nie będzie z wysokiej półki. Ba, nawet ze średniej. Przyjdzie mierzyć się nam ze słabeuszem w europejskiej piłce - Estonią. Zainteresowanie spotkaniem w Tallinie jest przeciętne. Ledwie dziesięciotysięczny stadion wypełni się najprawdopodobniej w połowie.

Dla Polaków będzie to przetarcie przed prawdziwym bojem o mistrzostwa świata. Po długiej przerwie znów będziemy musieli walczyć o start w wielkiej imprezie w eliminacjach. Wrześniowe mecze mają dać odpowiedź, czy mamy na to szansę. Spotkanie z Estonią będzie przetarciem.

Więcej uwagi poświęca się nowemu trenerowi Waldemarowi Fornalikowi oraz taktyce. Póki co nic nie zmienia - ci sami piłkarze, ten sam kapitan. Możliwe, że chociaż taktyka będzie inna niż tę którą stosował Franciszek Smuda. Robert Lewandowski narzekał, że otrzymuje zbyt mało podań. - W porównaniu z tym, co było, zamierzam dokonać dwóch-trzech zmian personalnych i w ustawieniu drużyny, ale nie chcę mówić o szczegółach. Nie wiem, czy zdołam narzucić schematy taktyczne, bo nie da się tego zrobić na jednym czy dwóch treningach. Chcę wykorzystać ten mecz do spróbowania czegoś nowego. Jeśli chodzi o skład, to są jeszcze dwie wątpliwości - zapowiada Fornalik.

Wątpliwości budzi prawdopodobnie obsada bramkarza. Przed Euro 2012 pewniakiem był Wojciech Szczęsny, ale zawiódł - w przeciwieństwie do swojego konkurenta - Przemysława Tytonia. Jeśli Fornalik zdecyduje się na grę dwoma napastnikami, to drugim może być Arkadiusz Piech, doskonale znany selekcjonerowi. Nie zagra natomiast Ludovic Obraniak, który dotarł do Warszawy, ale zdecydowano się z powrotem odesłać go do Francji. Zawodnik Girondins Bordeaux jest bowiem kontuzjowany.

Zdaniem Fornalika jego kadrowicze nie mogą się doczekać środowej potyczki, chociaż to tylko towarzyski mecz i w dodatku ze słabym rywalem na wyjeździe. - Moje wrażenia z pierwszych kontaktów z piłkarzami? Bardzo pozytywne. Spotkałem ludzi, którzy naprawdę chcą pokazać się z dobrej strony i - mam nadzieję - sprostają zadaniu. Widzę, że zawodnicy z niecierpliwością czekają na środowy mecz - powiedział.

Jak Estończycy traktują mecz z Polakami? - Polska ma silną drużynę. W ostatnich miesiącach rozegrała dobre mecze. Również na Euro 2012. Mieliście po prostu pecha, to wszystko. Gdyby dopisało wam szczęście, osiągnęlibyście lepszy wynik w tym turnieju - powiedział Tarmo Ruutli, selekcjoner. Estonia była bliska awansu na Euro 2012. Dopiero w barażach musiała uznać wyższość Irlandii. - Byliśmy dość blisko historycznego awansu. To był dla nas bardzo dobry wynik. Dał nadzieję, że możemy dalej podążać swoją drogą i robić postępy. Co pomogło odnieść sukces? Czas, czas i jeszcze raz czas - dodał.

Mecz Estonii z Polską rozpocznie się o godzinie 20:45.

Estonia - Polska / śr. 15.08.2012 r. godz. 20:45

Przewidywany skład Polski: Tytoń - Piszczek, Wasilewski, Perquis, Wawrzyniak - Błaszczykowski, Polanski, Gol, Rybus - Lewandowski, Piech.

Komentarze (49)
avatar
Grek Zorba
15.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie ma już ery, teraz jest T-Mobile :p 
avatar
Yotmen
15.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
...zobaczymy, poczekamy do zakończenia meczu i ocenimy. W gruszki na wierzbie już nie wierzę. Przed E-12 ci sami obiecywali to samo.
Będzie jak za Smudy i wyjdzie jak zwykle.
Grzesiu, Antoni i
Czytaj całość
avatar
Zawsze Apator
15.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
przynajmniej zagrają ofensywnie bo grając defensywnie to największym zagrożeniem dla naszego bramkarza byli nasi obrońcy Może trochę zmieni się obraz gry ale cuda są z takimi"gwiazdami"raczej n Czytaj całość
avatar
Asef
15.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
może wygrają chociaż mecz towarzyski to testowanie taktyk i zawodnikó 
luksin
15.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
pilka nozna w polskim wykonaniu to dno i nie zmieni tego wygranie meczu z masakrycznie przecietnym rywalem...prawda jest taka ze pzpn doprowadzil polska pilke na krwedz a teraz to nawet zal ogl Czytaj całość