El Clasico tylko w II połowie - relacja z meczu FC Barcelona - Real Madryt

W pierwszym spotkaniu o Superpuchar Hiszpanii FC Barcelona pokonała Real Madryt. Kwestia ostatecznej wygranej pozostaje jednak otwarta. Rewanż już za niecały tydzień na Santiago Bernabeu.

W pierwszym El Clasico tego sezonu Tito Vilanova zdecydował się postawić na taką samą jedenastkę, jaką do dyspozycji miał jego poprzednik - Josep Guardiola. Dość niespodziewanie na lewej stronie obrony zamiast sprowadzonego Jordi Alby wystąpił Adriano Correia. Ponadto w pierwszym składzie zabrakło powracającego po kontuzji kolana Carlesa Puyola.

Tymczasem Jose Mourinho z przymusu musiał zrezygnować z Pepe, a na środku obrony Sergio Ramosowi partnerował Raul Albiol. Dodatkowo w ofensywie zagrali Jose Callejon i Karim Benzema, którzy przeciwko Valencii rozpoczęli na ławce rezerwowych.

Od samego początku, zgodnie z zapowiedziami, inicjatywę przejęli gospodarze. Katalończycy krótko rozgrywali piłkę i starali się dojść jak najbliżej bramki Ikera Casillasa. Portugalski trener ustawił jednak swój zespół bardzo defensywnie i przez większość czasu jego cała jedenastka znajdowała się na własnej połowie.

Akcji podbramkowych brakowało. W pierwszej połowie dwukrotnie pokazał się Lionel Messi, który nie zdobył gola w czterech ostatnich wielkich derbach Europy. Argentyńczyk najpierw przeniósł futbolówkę nad poprzeczką, a następnie po ziemi strzelił obok słupka. Victor Valdes pozostał praktycznie bezrobotny.

Na gole musieliśmy czekać do drugiej połowy. Tuż po zmianie stron zupełnie niewidoczny Cristiano Ronaldo zdobył bramkę z główki po rzucie rożnym. Portugalczyk został tym samym pierwszym graczem, który trafiał w czterech spotkaniach z rzędu na Camp Nou w roli gościa.

Kibice gości jeszcze się cieszyli, a po fenomenalnym zagraniu Javiera Mascherano na czystą pozycję wyszedł Pedro Rodriguez i mieliśmy już remis. W trakcie meczu dwa razy wymusić karnego próbował Alexis Sanchez. Sędzia pozostawał nieugięty, ale przy faulu na Andresie Inieście nie miał już wątpliwości, a z "wapna" swoją niemoc strzelecką przełamał Messi.

Iniesta miał również udział przy trzeciej bramce. Po jego świetnym zagraniu, Xavi wyszedł na pozycję sam na sam i po raz czwarty w swojej karierze pokonał Casillasa. Chwilę później hiszpański golkiper pokonał fantastycznie obronił strzał z bliska Messiego, a odpowiedź mistrzów była zabójcza. Katastrofalnie zachował się Valdes, co wykorzystał wprowadzony Angel di Maria.

Barcelona wygrała 3:2, a rewanż odbędzie się za sześć dni na Santiago Bernabeu.

FC Barcelona - Real Madryt 3:2 (0:0)
0:1 - Ronaldo 55'
1:1 - Pedro 56'
2:1 - Messi (k.) 70'
3:1 - Xavi 78'
3:2 - Di Maria 85'

FC Barcelona: Valdes - Alves, Mascherano, Pique, Adriano - Busquets, Iniesta, Xavi (83' Fabregas) - Sanchez (72' Tello), Messi, Pedro (86' Jordi Alba).

Real Madryt: Casillas - Arbeloa, Albiol, Pepe, Coentrao - Alonso, Khedira - Callejon (66' Di Maria), Oezil (82' Marcelo), Ronaldo - Benzema (61' Higuain).

Żółte kartki: Mascherano (Barcelona) oraz Alonso, Arbeloa, Albiol (Real).

Komentarze (43)
avatar
gRINGo
25.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O Boooosze co zrobił VALDES. Bramkarz lipa na całego. Za to fajnie się ogląda gre Barcy. Choć przyznam że przez 45 minut Real zagrał kapitalnie w defensywie. 
avatar
smok
24.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co ten Valdes zrobił?! 
avatar
Perry
24.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jak dla mnie ten mecz był ustawiony. Już tłumaczę dlaczego.
1. Z boiska powinni wylecieć Albiol (2 faule na żółte kartki) i Sanchez (za perfidne symulowanie). Ogólnie jeśli chodzi o tego 2 to f
Czytaj całość
adzi
24.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Barca Pozdro 
avatar
Zawiszak
24.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No ludzie ,mamy naśladowców Szpakowskiego:Czabi,Pużol,Ożil,Estadio Bernabeu.Totalna masakra, Ci stronniczy komentatorzy.A co do meczu na 1-1 był spalony,widać dokładnie na powtórkach.Ale cóż,,F Czytaj całość