Przemysław Kaźmierczak: Musimy pracować nad grą obronną

Przemysław Kaźmierczak strzelił bramkę Hannoverowi 96, ale wrocławianie mecz z drużyną z Bundesligi przegrali aż 3:5. Gra obronna jest w tym sezonie ogromną bolączką mistrzów Polski.

W meczu z Hannoverem 96 Przemysław Kaźmierczak strzelił gola i doprowadził do remisu 3:3. Wtedy euforia ogarnęła Stadion Miejski we Wrocławiu. Niemcy grali jednak do końca i w ostatnich minutach strzelili dwie bramki, a w całym meczu zwyciężyli 5:3. - Ta bramka w gruncie rzeczy nic nie zmieniła. W danym momencie co prawda dała wyrównanie, ale końcowy efekt jest jaki jest - przegraliśmy 3:5. To na pewno dla nas też ciekawa lekcja. Wiele elementów było dobrych. Mamy nad czym pracować. Myślę, że najważniejsze żebyśmy w następnych spotkaniach przede wszystkim zagrali na zero z tyłu, a później coś tam na pewno uda się strzelić. Nad grą obronną cały czas musimy pracować - komentował po spotkaniu "Kaz".

Na grę wrocławian w defensywie narzekają wszyscy. Mistrz Polski praktycznie w każdym spotkaniu gra w innym ustawieniu. Efekt? Śląsk w ważnych dla siebie spotkaniach traci bardzo wiele goli. - Za łatwo dajemy w kolejnym istotnym meczu strzelić sobie bramki. Wiara w nas była cały czas. W szatni w przerwie się podbudowaliśmy, bo nie możemy odpuszczać, spuścić głowy. Staramy się w każdym meczu dać tyle, ile możemy w danym dniu. Szkoda, bo na pewno rezultat 3:3 byłby ciekawym wynikiem i na pewno tą całą atmosferę, która jest wokół zespołu by troszkę zmienił i wiele pozytywów by dał wszystkim ludziom. Cóż, możemy się przygotowywać do kolejnego spotkania, które już w niedzielę. Teraz na tym trzeba się skupić - zaznaczył Kaźmierczak.

Już w niedzielę podopieczni Oresta Lenczyka zmierzą się z Koroną Kielce. Potem czeka ich jeszcze rewanżowe spotkanie z Hannoverem 96. - Żadne spotkanie nie jest łatwe. Trzeba dużo biegać, dużo pracy włożyć w każdy mecz. Musimy trenować, pracować i grać - podsumował pomocnik WKS-u.

Komentarze (0)