Mecz Chelsea Londyn z Reading FC został rozegrany awansem zaraz po pierwszej kolejce. Spowodowane to było piątkowym starciem The Blues o Superpuchar Europy. Dlatego The Royals mają mnóstwo czasu na odpoczynek, ponieważ kolejną serię spotkań zaplanowano dopiero na połowę września. Jest to spowodowane meczami na szczeblu reprezentacji.
Swoją drogą Chelsea jest liderem Premier League i jedynymi zespołami, które mogą dogonić The Blues są Swansea City oraz Everton. Łabędzie potrzebują zwycięstwa różnicą jednej bramki, aby zająć fotel lidera. The Toffees musieliby strzelić kilka bramek i liczyć na potknięcie Swansea. Mają jednak trudniejszego rywala - West Bromwich Albion i to na wyjeździe.
W sobotę będziemy mieli powtórkę z ostatniej kolejki poprzedniego sezonu. Manchester City podejmie Queens Park Rangers, ale bohatera tamtego meczu Sergio Aguero zabraknie z powodu kontuzji. The Citizens są zdecydowanym faworytem i nie zmienią tego dwa słabsze spotkania na otwarcie rozgrywek. Najpierw podopieczni Roberto Manciniego męczyli się z Southampton (zwycięstwo 3:2), a później zremisowali z Liverpoolem FC. Pomogli im jednak gracze The Reds, zwłaszcza Martin Skrtel, który popełnił katastrofalny błąd przy drugim golu. QPR przegrał dwukrotnie na starcie sezonu i nic dziwnego, że Mark Hughes w końcówce okienka transferowego był bardzo aktywny.
W niedzielę czeka nas hit 3. kolejki. Na Anfield Liverpool FC podejmie Arsenal Londyn. The Reds i Kanonierzy jeszcze nie wygrali w tym sezonie. Arsenal nie zdobył nawet gola, ale także go nie stracił. Do składu londyńczyków możliwe, że powróci Wojciech Szczęsny, który tydzień temu nie wystąpił z powodu urazu żeber. W sobotę oraz niedzielę będzie badany przez sztab medyczny i jeśli nie będzie przeciwwskazań, to pojawi się w Liverpoolu.
W poprzednim sezonie na Anfield wygrał Arsenal. Nie ma jednak tego, co zapewnił zwycięstwo - Robina van Persiego. Oba gole były dziełem Holendra, a jedyne trafienie było samobójcze autorstwa Laurenta Koscielnego. Natomiast na Emirates Stadium wygrali zawodnicy The Reds. Łącznie lepszy bilans bezpośrednich meczów mają gospodarze (82 zwycięstwa przy 74. Arsenalu i 55. remisach).
Na St Marys Stadium o punkty będzie walczył Manchester United. Czerwone Diabły pokonały tydzień temu Fulham Londyn, ale mają na koncie ledwie trzy "oczka". To efekt porażki z Evertonem w 1. kolejce. Święci jeszcze nie zdobyli punktów i z pewnością zrobią wszystko, aby przełamać złą serię. W barwach Man Utd zabraknie kontuzjowanego Wayne'a Rooneya. Sir Alex Ferguson nie będzie mógł korzystać ze swojego asa nawet przez osiem tygodni.
Program 3. kolejki Premier League:
Sobota, 1 wrzesień:
13:45 West Ham United - Fulham
16:00 Swansea City - Sunderland
16:00 Tottenham Hotspur - Norwich City
16:00 West Bromwich Albion - Everton
16:00 Wigan Athletic - Stoke City
18:30 Manchester City - Queens Park Rangers
Niedziela, 2 wrzesień:
14:30 Liverpool - Arsenal Londyn
17:00 Newcastle United - Aston Villa
17:00 Southampton - Manchester United