Bundesliga: Pierwsze zwycięstwo beniaminka, Polanski wreszcie zagrał

W piątkowy wieczór rozpoczęła się 2. kolejka 50. sezonu niemieckiej ekstraklasy. W pojedynku FSV Mainz z SpVgg Greuther Fuerth doszło do niespodzianki.

Niemieccy dziennikarze przewidywali, że trener beniaminka Mike Bueskens, tak jak przed tygodniem w meczu z Bayernem, wystawi od 1. minuty Sebastiana Tyrałę. Stało się jednak inaczej - w środku pola zagrał Milorad Peković, a polski zawodnik całe spotkanie spędził wśród rezerwowych. Również na ławce mecz rozpoczął Eugen Polanski, jednak to, biorąc pod uwagę przedmeczowe zapowiedzi Thomasa Tuchela, było do przewidzenia. Kadrowicz Waldemara Fornalika wszedł do gry w 79. minucie i był to jego pierwszy występ w klubie w tym sezonie.

W pierwszej połowie przeważali gospodarze, którzy stwarzali sporo dogodnych okazji, ale nie zdołali objąć prowadzenia. Po przerwie nic nie wskazywało na to, by Die Nullfuenfer mieli przegrać. Koniczynki wyprowadziły jednak kontrę, po której Felix Klaus zdobył pierwszego gola w Bundeslidze dla Greuther Fuerth. FSV mógł wyrównać w 82. minucie, jednak Max Gruen w świetnym stylu zatrzymał strzał Nikolce Noveskiego.

TABELA BUNDESLIGI ->>>
 
FSV Mainz - SpVgg Greuther Fuerth 0:1 (0:0)
0:1 - Klaus 67'

Komentarze (1)
avatar
marco_er
31.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mainz typowany do spadku, więc ten wynik nie jest zaskoczeniem. a Greuther się jeszcze rozkręci tak jak Augsburg w zeszłym sezonie