Sebastian Dudek: Mamy nad czym pracować

Liderem T-Mobile Ekstraklasy, przynajmniej do niedzielnego popołudnia, będzie drużyna Widzewa. Zaskoczenie? Nie dla piłkarzy Widzewa, którzy wierzyli w swoje możliwości.

- Wiedzieliśmy, że to będzie bardzo ciężki mecz. Wygraliśmy już dwa spotkania i jesteśmy troszeczkę inaczej postrzegani przez rywali. Ważne było to, żebyśmy zwyciężyli. Nieważne w jakim stylu. Zbieramy teraz punkty po to, żeby budować zespół i aby była dobra atmosfera wewnątrz szatni. To jest bardzo ważne. Mamy bardzo młody zespół. Cieszą wyniki, ale czeka nas jeszcze wiele ciężkiej pracy. Trzy mecze u siebie i same zwycięstwa, nikt – poza nami – się tego nie spodziewał. Wierzyliśmy w to, ale nikt inny o tym głośno nie mówił. Nasz komplet zwycięstw stał się faktem i to jest najważniejsze - powiedział po sobotnim spotkaniu Sebastian Dudek, pomocnik Widzewa Łódź.

Sebastiana Dudka cieszy komplet zwycięstw
Sebastiana Dudka cieszy komplet zwycięstw

Podopieczni Radosław Mroczkowski mogą mówić o sporym szczęściu. W sobotnim spotkaniu zdarzyło się im popełnić sporo błędów, dzięki czemu ich rywale doszli do kilku dogodnych sytuacji. Jednak w ekipie "Brunatnych" zawiodła skuteczność i nie zdołali wpakować futbolówki do bramki Widzewa. - Mamy nad czym pracować. Przed nami blisko dwa tygodnie przerwy i teraz mamy powody do zadowolenia. Wiadomo, że Bełchatów nie położył się tutaj na boisku, tylko grał w piłkę i tworzył sobie sytuacje. To jest piłka nożna. My popełniamy błędy, a przeciwnik tworzy sobie sytuacje. Dobrze, że bełchatowianom nie udało się żadnej z tych sytuacji zamienić na bramkę. Dla nas ważne były trzy punkty, tak jak już mówiłem. Będziemy mieć analizę tego spotkania, podczas której powiemy sobie, co zrobiliśmy źle i co musimy poprawić, żeby w kolejnych spotkaniach Maciek Mielcarz miał jak najmniej roboty - przyznał.

Przed widzewiakami, jaki i przed resztą zespołów T-Mobile Ekstraklasy, blisko dwutygodniowa przerwa na mecze reprezentacji. Czy taki okres, kiedy nie rozegra się ani jednego meczu o stawkę, nie wpłynie źle na postawę niepokonanych łodzian? - Powiem tak, mamy młody i nowy zespół, a taka przerwa jest potrzebna. Dopracujemy pewne rzeczy, obejrzymy sobie nasze mecze i wyeliminujemy te błędy, które popełniamy. Wiadomo, że też są dobre momenty. Patrzymy w przyszłość z uśmiechem i pozytywem. Przed sezonem nikt się nie spodziewał, ze zdobędziemy dziewięć punktów. My w siebie wierzymy, ale wszystko musimy przekładać na boisko - zakończył.

Źródło artykułu: