Waldemar Fornalik na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski zastąpił Franciszka Smudę. Były trener między innymi Ruchu Chorzów po raz pierwszy poprowadził kadrę biało-czerwonych w towarzyskim spotkaniu w Tallinie. 15 sierpnia 2012 roku Polacy przegrali z Estonią 0:1.
Potem drużyna Fornalika rozpoczęła zmagania w eliminacjach do mistrzostw świata w 2014, które zostaną rozegrane w Brazylii. Najpierw Polacy zmierzyli się z Czarnogórą i to spotkanie zremisowali 2:2. Potem biało-czerwoni na Stadionie Miejskim we Wrocławiu pokonali 2:0 Mołdawię. Zakładano łatwe zwycięstwo naszej drużyny, tymczasem podopieczni Fornalika musieli się sporo namęczyć, aby pokonać rywali. - Nie był to łatwy mecz. Nie graliśmy olśniewająco, za wolno rozgrywaliśmy piłkę, za mało było ruchliwości. Pierwsza połowa była nienajlepsza. W drugiej w tym okresie nieciekawym potrafiliśmy zagrać lepiej, stwarzaliśmy sytuację - komentował selekcjoner, który wyraźnie nie był zadowolony ze swoich podopiecznych.
Dla biało-czerwonych najważniejsze były jednak trzy punkty. - Wygraliśmy 2:0. Jesteśmy zadowoleni z wyniku i punktów, ale jest dużo do poprawy. Trudno było oczekiwać, że w ciągu kilku dni staniemy się europejską potęgą. Z Mołdawią wiele drużyn straci jeszcze punkty. Mecz z Anglią to była ich wpadka, a u nas było widać ślad spotkania w Podgoricy. Może stąd wynikał brak kreatywności? Zmiany pokazały, że są piłkarze, którzy potrafią grać w piłkę i są w stanie coś tej drużynie dać - zaznaczył szkoleniowiec.
Fornalik narzekał też, że nie ma zbyt dużo czasu, aby pracować na zgrupowaniu ze swoimi podopiecznymi. - Na jednym treningu nie jesteśmy w stanie wyćwiczyć jakiejś taktyki - powiedział. Po dwóch meczach eliminacyjnych biało-czerwoni mają na swoim koncie cztery punkty. - Teraz mogę jedynie apelować o cierpliwość, przychylność, spojrzenie na kadrę bardziej pozytywnie. Potrzebujemy tego, jesteśmy w okresie zmian, pokazujemy nowych zawodników, dajmy trochę czasu, wspierajmy tą kadrę tak, jak wspierali ją kibice w wielu długich fragmentach meczu we Wrocławiu. Bądźmy cierpliwi, a doczekamy się dobrej drużyny - podkreślił Waldemar Fornalik.
Kolejnym rywalem reprezentacji Polski w eliminacjach do mistrzostw świata będzie będzie Anglia. Mecz ma zostać rozegrany 16 października na Stadionie Narodowym w Warszawie. Cztery dni wcześniej Polacy w towarzyskim spotkaniu mają się jeszcze zmierzyć z Republiką Południowej Afryki, a do starcia planowo ma dojść w Bydgoszczy. - Być może przed meczem z Anglią trzeba będzie coś zmienić, albo wzmocnić jakąś formację. W defensywie musi grać cała drużyna. Jeśli po drodze coś szwankuje, to później na świeczniku stawia się obrońców. Wydaje mi się, że zagrali na tyle, na ile ich było stać. Nie ma powodów sądzić, żeby nie chcieli z Mołdawią grać na 100 procent swoich możliwości - podsumował nowy opiekun Polaków.
Bilans reprezentacji Polski pod wodzą Waldemara Fornalika:
15.08.2012 r.
Estonia - Polska 1:0 (0:0)
1:0 - Konstantin Vassiljev 90'
07.09.2012 r.
Czarnogóra - Polska 2:2 (2:1)
0:1 - Jakub Błaszczykowski (k.) 5'
1:1 - Nikola Drincić 27'
2:1 - Mirko Vucinić 45+3'
2:2 - Adrian Mierzejewski 54'
11.09.2012 r.
Polska - Mołdawia 2:0 (1:0)
1:0 - Jakub Błaszczykowski (k.) 33'
2:0 - Jakub Wawrzyniak 81'
-> Fotogaleria z meczu Polska - Mołdawia
Bilans bramek:
4:3
Z ANGLIĄ, UKRAINĄ ZACZNIE SIĘ POD GÓRKĘ.
FORNALIK JUŻ SIĘ NAUCZYŁ MÓWIĆ POD PUBLIKĘ, A DOBRY BAJER TO POŁOWA SUKCESU... ha, ha, ha.