Piątek w Bundeslidze: Prezes BVB żąda szacunku, Klopp broni podopiecznego przed krytyką

Bayer Leverkusen rozważa zaproponowanie Boudewijnowi Zendenowi rocznego kontraktu. Dwaj kluczowi piłkarze Eintrachtu Frankfurt wkrótce przedłużą umowy z klubem.

Bayer zaoferuje kontrakt Zendenowi?

Kilka dni temu informowaliśmy, że Boudewijn Zenden korzysta z gościnności Samiego Hyypii i trenuje z Bayerem Leverkusen. Jak się okazuje, 36-latek pracuje na kontrakt w 5. drużynie poprzedniego sezonu! - Boudewijn wciąż jest sprawny i ma ogromny wpływ na wszystkich naszych zawodników. Jego obecność jest korzystna zwłaszcza na młodych piłkarzy - podkreśla trener.

Dla Aptekarzy, którzy mają najwęższą kadrę w całej Bundeslidze, zawarcie umowy z Zendenem nie stanowi żadnego ryzyka finansowego. Holender mógłby być zmiennikiem Michala Kadleca na lewym boku defensywy.

[b]Watzke żąda szacunku

[/b]

W czwartek cytowaliśmy słowa Uli Hoenessa, który stwierdził, że Borussia Dortmund jest klubem regionalnym, który pod względem popularności i rozpoznawalności nigdy nie dorówna Bayernowi Monachium. Na ripostę Hansa-Joachima Watzke nie trzeba było długo czekać.

- To oczywiste, że Bayern za granicą jest bardziej rozpoznawalny niż Borussia. Ja zawsze wypowiadam się z największym szacunkiem o osiągnięciach Bawarczyków w ostatnich dekadach i również oczekuję szacunku. Życzyłbym sobie, aby praca, którą wykonujemy w Dortmundzie, coś znaczyła. Póki co nie można jednak tego od nikogo oczekiwać - uderza w prezydenta FCB Watzke.

Hoeness stwierdził również, że gdyby w Pekinie poprosić o wymienienie niemieckiego klubu, wszyscy wskazaliby na Bayern. - Nie zaprzeczamy temu, że musimy jeszcze przez wiele lat osiągać sukcesy, by dorównać Bayernowi, ale dla mnie nie ma żadnego znaczenia, czy ludzie w Chinach wiedzą, co to jest Borussia - twierdzi Juergen Klopp.

Klopp w obronie Schmelzera

Marcel Schmelzer słabo zaprezentował się we wtorkowym spotkaniu reprezentacji Niemiec z Austrią. W opinii wielu boczny obrońca był najgorszym podopiecznym Joachima Loewa i nie powinien występować już w podstawowym składzie DFB-Team. Co na ten temat sądzi Juergen Klopp?

- Robimy teraz wszystko, aby nasz zawodnik nie czuł się osamotniony. Jeżeli piłki rywalowi nie odebrało dwóch, trzech, czterech czy pięciu piłkarzy, błędem jest winić tylko tego ostatniego. My w Dortmundzie nigdy czegoś takiego nie robiliśmy, dlatego Marcel jest w dobrych rękach - zapewnił trener Borussii.

Van der Vaart rozczarowany decyzją van Gaala

Rafael van der Vaart nieoczekiwanie nie otrzymał powołania do reprezentacji na mecze eliminacji MŚ z Turcją i Węgrami. Selekcjoner Louis van Gaal oficjalnie argumentował to tym, że 29-latek był zajęty zmianą klubu i nie miał głowy do występów w kadrze. Nieoficjalnie mówi się jednak, że były trener Bayernu rezygnuje ze starej gwardii i zamierza nominować przede wszystkim młodych graczy.

- Zawsze byłem z reprezentacją, więc jestem rozczarowany. Każdy brak powołania boli - powiedział zawodnik Hamburgera SV, który ma na koncie 100 występów w kadrze. - Zamierzam walczyć o powrót do drużyny narodowej, nawet taki trener jak van Gaal mi niestraszny - dodał van der Vaart.

Młodzi zawodnicy Eintrachtu zawojują Bundesligę?

Eintracht Frankfurt znakomicie rozpoczął sezon 2012/2013, a duża w tym zasługa czterech niezbyt doświadczonych, ale bardzo utalentowanych niemieckich zawodników: Sebastiana Rode, Sebastiana Junga, Stefana Aignera i Bastiana Oczipki.

Dwaj pierwsi są bliscy przedłużenia kontraktów z klubem do połowy 2016 roku. - To, aby zostali w klubie na dłużej, jest dla nas niesamowicie ważne. Jung i Rode są kluczowymi zawodnikami w drużynie - przekonuje dyrektor sportowy Bruno Huebner. - Wszyscy wiedzą, że czuję się we Frankfurcie znakomicie. Moim celem jest gra w europejskich pucharach i wierzę, że to z Eintrachtem jest możliwe - twierdzi Jung, którym latem interesował się nawet Inter Mediolan.

Oczipka z kolei wkrótce może trafić do reprezentacji! - Na jego pozycji - lewej obronie - nie ma w Niemczech wielu piłkarzy o podobnych umiejętnościach - chwali podopiecznego Armin Veh. - Znakomicie gra Rode, który wykonał olbrzymi postęp. Jego forma jednak mnie nie dziwi, bo zawsze wiedziałem, jaki ma potencjał - dodaje trener.

Najmniej mówi się póki o co Aignerze, który jest nieco starszy (25 lat) od kolegów i do tej pory błyszczał jedynie w 2. Bundeslidze. Pierwsze mecze w nowym sezonie wskazują jednak na to, że prawoskrzydłowy może zostać objawieniem rozgrywek. To samo dotyczy występującego na lewym skrzydle Japończyka Takashiego Inui.

Polak kontuzjowany, gwiazdy Freiburga wracają

Jan Polak z powodu urazu nie będzie mógł wystąpić w trzech najbliższych meczach ligowych VfL Wolfsburg. To spore zmartwienie dla Felixa Magatha, który rozważał wstawienie Czecha do wyjściowej "11".

Dobra wiadomość dla fanów SC Freiburg: liderzy zespołu Johannes Flum i Daniel Caligiuri wrócili do zdrowia i mogą zagrać przeciwko 1899 Hoffenheim. Bez tego duetu zespół Christiana Streicha na początku sezonu radził sobie słabo i nie stwarzał zbyt wielu sytuacji.

Komentarze (3)
p8
14.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wśród wszystkich niemieckich graczy Borussii Schmelzer najmniej zasługuje na powołania. Każdy popełnia jakieś błędy. Nawet Hummels czy Lahm nie są nieomylni. Problem w tym, że tamta dwójka pope Czytaj całość
avatar
maziniopl
14.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jurgen broń swoich podopiecznych niech popatrzą na tych co grali na ME z Bayernu i co wyprawiali w obronie