Spłacam kredyt zaufania - komentarze po meczu Ruch Chorzów - Polonia Bytom

Szkoleniowiec Polonii Bytom Marek Motyka po spotkaniu żałował, że jego drużyna w łatwy sposób dała sobie strzelić gola, co zaważyło na wyniku meczu. Z kolei piłkarze Ruchu podkreślali, że zdają sobie sprawę z faktu, że ich forma nie jest jeszcze najwyższa, ale cieszą ich zdobycze punktowe w pierwszych trzech kolejkach.

Marek Motyka (trener Polonii Bytom): Niestety czasem bywa tak, że to co się dobrze zaczyna, nie kończy się tak samo. Dla nas początek meczu był znakomity. Myśleliśmy, że tak będzie dalej, bo piłkarze czujnie grali w obronie. Niestety przy rzucie rożnym zagapiliśmy się i doszło do wyrównania. W drugiej połowie obydwa zespoły dążyły do zdobycia zwycięskiego gola, ale to Ruch go zdobył. Moim zdaniem nie byliśmy zespołem gorszym. Po wyjściu na prowadzenie chorzowianie mądrze się bronili. My mieliśmy nadzieję na przypadkowe doprowadzenie do wyrównania, ale nie udało się.

Grzegorz Podstawek (napastnik Polonii Bytom): Graliśmy dobrze, ale do domu wracamy bez punktów. Głupio stracona pierwsza bramka zdecydowała o wyniku. Mieliśmy więcej sytuacji, ale zagraliśmy nieskutecznie. Gramy fajną piłkę, ale punktów nam nie przybywa.

Michal Pesković (bramkarz Polonii Bytom): Jak to w zwykle w derbach bywa, wygrać mógł każdy zespół. My mieliśmy swoje okazje, miał je i Ruch. Uważam, że na punkt zasłużyliśmy. Gramy dalej. Muszę jeszcze podziękować naszym fanom za świetny doping.

Duszan Radolsky (trener Ruchu Chorzów): Trener Motyka dobrze ocenił mecz. Ja mogę tylko zgodzić się z nim. Kibice obejrzeli otwarty mecz, w którym dogodne sytuacje na gole były w pierwszej i drugiej połowie. Jesteśmy zadowoleni ze zwycięstwa.

Marcin Sobczak (napastnik Ruchu Chorzów): Po meczu przede wszystkim jestem bardzo zmęczony, ale zadowolony, że udało nam się wygrać po moich dwóch bramkach. Myślę, że tymi trafieniami spłacę kredyt zaufania, jakim obdarzył mnie trener. Przed derbami czułem, że coś strzelę. Przy drugim golu pozostało mi dostawić tylko głowę po świetnej wrzutce Pavola Balaża.

Wojciech Grzyb (pomocnik Ruchu Chorzów): Mecz z Polonią był bardzo ciężki, ale najważniejsze, że komplet punktów zostaje w Chorzowie. Po trzech kolejkach mamy oczko więcej niż w zeszłym sezonie. Stąpamy twardo po ziemi i nie popadamy w hurraoptymizm.

Pavol Balaż (pomocnik Ruchu Chorzów): Na gola Marcina czekaliśmy już od meczu z Górnikiem. Ustaliliśmy, że jeśli ja lub Marcin strzelimy bramkę, to druga osoba czyści mu buta. Padło na mnie, ale jestem szczęśliwy z asysty i ze zwycięstwa. Na pewno nie było łatwo o punkty. Nasza forma wciąż nie jest jeszcze najlepsza.

Źródło artykułu: