Jarosław Bako: Idziemy w dobrym kierunku

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jarosław Bako w meczu z Jagiellonią Białystok pod nieobecność zawieszonego Piotra Stokowca zadebiutował w roli pierwszego szkoleniowca Czarnych Koszul.

Przygoda w nowej roli była dla 48-latka średnio udana, Polonia na własnym boisku podzieliła się bowiem punktami z Jagiellonią Białystok, choć z przebiegu meczu zasłużyła na zwycięstwo. Stołeczny zespół w pierwszej połowie spisał się poniżej oczekiwań, a po przerwie - gdy ekipa z Konwiktorskiej złapała już dobry rytm - w odniesieniu zwycięstwa przeszkodził mu sędzia, Robert Małek.

- Czujemy niedosyt, bo mogliśmy spokojnie wygrać - nie kryje Bako, w rozmowie z dziennikarzami wskazując na marny początek meczu w wykonaniu swoich podopiecznych. - Źle weszliśmy w to spotkanie. Pierwszą połowę praktycznie przespaliśmy, a realizować założenia zaczęliśmy dopiero po przerwie i to wszystko skończyło się tak, jak się skończyło - relacjonuje drugi trener Czarnych Koszul.

W trakcie meczu z Jagiellonią uwagę zwróciło to, że Bako zdecydował się na wykonanie ledwie jednej zmiany. - Na rezerwie byli zawodnicy młodzi, niedoświadczeni, a także gracze defensywni - wyjaśnia asystent Piotra Stokowca. Jedyna roszada, jakiej dokonał, miała za to zbawienny wpływ na zespół. - Łukasz Teodorczyk wszedł i rozruszał nasz przód, zaczęliśmy stwarzać sytuacje - podkreśla były reprezentant Polski.

Były król strzelców Młodej Ekstraklasy ożywił grę Czarnych Koszul, poniżej oczekiwań spisał się za to dotychczasowy lider stołecznej ofensywy, Paweł Wszołek. - Na pewno możemy od niego wymagać lepszej gry - nie owija w bawełnę drugi trener Polonistów. - W dotychczasowych meczach prezentował się dużo lepiej i szczerze mówiąc nie wiem, co miało wpływ na jego postawę. Na pewno będziemy to analizować - zaznacza Bako.

A czego zdaniem byłego kadrowicza można spodziewać się po Czarnych Koszulach w najbliższej przyszłości? - Personalnie na pewno jest to drużyna, którą stać na wiele. W meczu z Jagiellonią zaczęliśmy źle, wyszło tak, a nie inaczej. Idziemy jednak w dobrym kierunku i na pewno będziemy jeszcze zdobywać punkty - podsumowuje Bako. Za tydzień pod nieobecność Stokowca poprowadzi on Polonię do boju w derbach stolicy.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)