Półroczna przerwa w grze Polaka z Bundesligi. "Nie popadam w depresję"

Sebastian Tyrała będzie wyłączony z gry przez najbliższe 6 miesięcy - poinformował sztab medyczny SpVgg Greuther Fuerth. Polak myśli już o sezonie 2013/2014.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Jak już informowaliśmy, we wtorkowym sparingu SpVgg Greuther Fuerth Sebastian Tyrała upadł na murawę i opuścił ją na noszach, a następnie został przewieziony do szpitala. Badania wykazały, że 24-latek zerwał więzadła krzyżowe w kolanie - to już trzecia tak poważna kontuzja jednokrotnego reprezentanta Polski w karierze. Pierwszej doznał w 2005 roku, gdy występował w Borussii Dortmund, drugiej - we wrześniu ubiegłego roku.

Tyrała, którego kontrakt z beniaminkiem Bundesligi wygasa w połowie 2014 roku, nie zamierza się poddawać. - Nie popadam w depresję i nie jestem tak załamany, jak można by sobie wyobrażać. Wiem, że wrócę, nawet jeśli będę musiał długo i ciężko pracować. Moim celem jest dojście do pełnej sprawności przed kolejnym sezonem. Nie wywieram na sobie jednak żadnej presji, bo zdrowie to sprawa najważniejsza - powiedział środkowy pomocnik.

Z utratą Tyrały trudno pogodzić się trenerowi Mike'owi Bueskensowi, który wystawił Polaka w podstawowym składzie przeciwko Bayernowi Monachium. - Teraz możemy pozyskać w jego miejsca jedynie zawodnika nieposiadającego kontraktu w żadnym klubie. Nie widzę ani jednego takiego gracza o klasie Bastiego - stwierdził.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×