Fryc: Trener nakazuje grać ofensywnie
Wyspiarze w meczu z GKS-em Katowice po raz pierwszy w sezonie musieli gonić wynik. Ich pogoń zakończyła się pełnym sukcesem w 75. minucie dzięki przełomowemu strzałowi młodzieżowca.
- Przyczyną takiego obrazu meczu była także postawa rywala, który szczególnie w pierwszej połowie postawił trudne warunki. GKS grał mądrze i tym bardziej po zdobyciu gola mógł się nastawić na kontrataki. Nasz plan zakładał za to grę ofensywną i szkoda, że już na początku nie wykorzystaliśmy choć jednej sytuacji na gola, który ustawiłby mecz. Stało się inaczej i musieliśmy do końca walczyć o zwycięstwo - przyznał Patryk Fryc.
Świnoujścianie po przerwie uparcie poszukiwali wyrównania i dopięli swego dzięki strzałowi Sebastiana Olszara w 70. minucie. Kwadrans przed upływem regulaminowego czasu gry na prowadzenie wyprowadził ich Patryk Fryc.
- Założenia na drugą połowę nie zmieniły się, natomiast wreszcie udało się sforsować defensywę katowiczan. Progres w grze do przodu jest zauważalny. Cały czas pracujemy nad atakiem, a trener w kółko powtarza nam: żebyśmy grali ofensywnie. Po skutecznym odwróceniu losów tak trudnego meczu można być tylko zadowolonym - mówił skrzydłowy.- Nasza passa zwycięstw trwa i oby tak pozostało jak najdłużej. Przed nami podróż do Olsztyna i także stamtąd zamierzamy przywieźć komplet punktów - zapowiedział zawodnik lidera pierwszoligowej tabeli.