Pepsi Arena w piątek gościć będzie dwie stołeczne drużyny: Legię i Polonię. Dla sympatyków obu klubów jest to dobra informacja tym bardziej, że w okresie letnim przyszłość zespołu z Konwiktorskiej wisiała na włosku. - Cieszę się, że są derby Warszawy, bo jeszcze dwa miesiące temu wydawało się, że takich spotkań nie będzie – nie ukrywał szkoleniowiec wojskowych, Jan Urban.
Tymczasem Czarne Koszule dobrze rozpoczęły sezon T-Mobile Ekstraklasy i zdają się nie pamiętać na boisku o groźbie zniknięcia z najwyższej klasy rozgrywek. Mało tego, po czterech kolejkach zajmują 4. lokatę w tabeli. Urban nie ukrywa, iż ten mecz dla jego podopiecznych będzie trudny, jednocześnie przypomina, że to Legia będzie faworytem. Pojawiają się nawet głosy, że klub z Łazienkowskiej derby musi wygrać. - W piłce nożnej nie ma musi. Powinniśmy starać się zrobić wszystko, żeby wygrać. Cały czas podkreślam, że jesteśmy faworytem większości spotkań w lidze, ale także największym kandydatem do mistrzostwa. Staram się zrobić tak, aby zawodnicy się do tego przyzwyczaili.
Przyzwyczajenie do roli faworyta to jedno, drugą kwestią jest stan zdrowia zawodników. W piątek na pewno nie zagrają Rafał Wolski, Ivica Vrdoljak i Michał Żyro. - Nie ma aż tak wielu kontuzji. Są też inni kandydaci do gry, którzy chcieliby grać. Cieszę się, że padają pytania o tych zawodników, bo to znaczy, że oni będą walczyć o miejsce w składzie. Jest nie tylko Dominik Furman, ale i Jorge Salinas. Nie zawsze zawodnik, który wchodzi z ławki rezerwowych gra to samo będąc na boisku od 1. minuty. W tym momencie Dominik być może zasługuje, aby grać od początku, jednak to jest też dodatkowy bodziec w postaci derbów - powiedział Urban. Trener Legii nie ukrywał jednak, że uraz Ivicy Vrdoljaka to poważne osłabienie zespołu. - Jego brak w spotkaniach z Rosenborgiem to była dla nas wielka strata. Nie chciałbym, aby przydarzył się taki moment, że to właśnie przez kontuzje musimy stawiać na młodzież. Ivica w formie to jest bardzo ważny punkt zespołu. W przypadku Wolskiego i Żyry nie wiadomo, jak długo potrwa ich absencja w grze. Ten pierwszy jeszcze ani razu w tym sezonie nie pojawił się na boisku, a Michał Żyro zmaga się z naderwanym mięśniem. W tej sytuacji Urban jest zdany na opinię lekarzy.
Problemy kadrowe ma również Polonia. Mecz z trybun obejrzy główny trener, Piotr Stokowiec. Za linią boiska jego zastępcą będzie Jarosław Bako. - Jestem drugim trenerem i będę pełnił funkcję zastępcy. Jest to wyjątkowy mecz, dlatego czuję się zaszczycony. Nie będę miał jednak dodatkowego stresu - zapewnił. Ponadto z kontuzjami zmagają się Marcin Baszczyński, Tomasz Hołota i Sebastian Przyrowski. - Osłabienie Polonii to nie jest nasz problem. Rozmawiałem z Marcinem (Baszczyńskim - przyp. red.) i sam przyznał, iż myślał, że się poprzepychamy trochę. Z punktu widzenia kolegi żałuję, że ma kontuzję, bo to jest mój przyjaciel. Jeśli patrzeć na to, co prezentowali razem z Kokoszką, to jest to osłabienie - ocenił Marek Saganowski.
A jakie założenie ma "Sagan" przed derbami? - Liczę na to, że strzelę bramkę. Od tego właśnie jestem - powiedział. Jednakże wojskowi w starciu z Polonią mają jeszcze jeden cel: poprawić nastroje po remisie w Zabrzu. - Jeżeli chodzi o nas, to zdajemy sobie sprawę, że mecz w Zabrzu był jednym ze słabszych. Na własne życzenie odpuściliśmy dwa punkty, to nas boli, bo powinniśmy wygrać. Jeżeli jesteśmy doświadczoną drużyną i głównym kandydatem do mistrzostwa Polski, to punkty powinny w komplecie przyjechać do nas. Myślę, że będzie o wiele ciężej z Polonią. Na pewno zrobimy wszystko, jako zawodnicy, którzy wyjdą w pierwszym składzie, żeby poprawić nastroje i narzucić Polonii swój styl grania - zapewnił Saganowski.
Legia Warszawa - Polonia Warszawa / pt, 21.09.2012 r., godz. 20:30
Przewidywane składy
Legia Warszawa: Kuciak - Jędrzejczyk, Żewłakow, Astiz, Wawrzyniak - Łukasik, Kosecki, Kucharczyk, Radović, Ljuboja - Saganowski.
Polonia Warszawa: Pawełek - Pazio, Kokoszka, Szymanek, Cotra - Wszołek, Piątek, Injac, Brzyski - Dwaliszwili, Gołębiewski.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Niech dziś wygrają.