Przełamanie Bogdanki

Łęczyńska drużyna nie słynie z żelaznej konsekwencji w defensywie i dopiero w 11. kolejce po raz pierwszy zachowała czyste konto.

Paweł Patyra
Paweł Patyra

W sobotę trener po raz kolejny musiał przemeblować linię obrony. Kontuzje wykluczyły z gry Piotra Hermanna i Mateusza Żukowskiego, więc w wyjściowej jedenastce znalazł się Mateusz Pielach. Gospodarze nie pozwalali na wiele Kolejarzowi, choć ten mógł doprowadzić do remisu. W 64. minucie Sergiusz Prusak obroni rzut karny wykonywany przez Macieja Kowalczyka. - To był mój wymarzony wynik, bo w tym sezonie jeszcze ani razu nie mieliśmy zera z tyłu. Wiadomo, że przy 0:0 wystarczy jedna bramka, żeby mieć 3 punkty. Na treningach dużo pracujemy pod kątem gry defensywnej, bo to szwankuje. Ciągle nam ktoś wypada. Nie jest to komfortowa sytuacja. Jednak zespoły, które umieją funkcjonować w trudnych sytuacjach robią postęp i są zauważane - ocenia Piotr Rzepka.

Choć za nami już 1/3 sezonu, to szkoleniowiec uważa, że jego podopieczni wciąż jeszcze nie rozwinęli skrzydeł po letnich roszadach kadrowych. Liczy on, iż na wiosnę Bogdanka Łęczna będzie rewelacją rozgrywek, podobnie jak w ubiegłym roku. - Zespół nazywa się tak samo, jak w tamtym roku, ale on jest nowy. To jest jeszcze bardzo delikatny organizm - wyjaśnia 51-letni trener. - Uważam, że kilku zawodników ma strasznie duże możliwości i na razie nie umie tego pokazać w I lidze. W poprzednim sezonie jesienią jeszcze się szukaliśmy, a na wiosnę były pewne automatyzmy. Miejmy nadzieję, że w tym roku będzie podobnie. Dajmy tym chłopakom trochę czasu - dodaje.

Wkrótce do pełnej dyspozycji wróci Michał Renusz. 25-letni skrzydłowy należał do wyróżniających się postaci w łęczyńskim zespole, a od dłuższego czasu leczył poważną kontuzję, stąd jego forma jest wielką niewiadomą. - On już się z nami rusza, ale nie jest gotowy na 100 procent. Kość mu się zrosła, jednak tam jest przyczep mięśnia. On przy swojej dynamice jest w stanie to sobie z powrotem zerwać, jak się nie wygoi. Wolę go wprowadzić tydzień później niż o jeden dzień za wcześnie - tłumaczy Rzepka.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×