Mila w kadrze na RPA i Anglię?!

Jakub Błaszczykowski nie zagra w meczu przeciwko reprezentacji Anglii. W końcówce spotkania we Wrocławiu do zmiany z powodu urazu nadawał się Paweł Wszołek. Czy zatem powołanie otrzyma Sebastian Mila?

Artur Długosz
Artur Długosz

Waldemar Fornalik przed najbliższymi meczami reprezentacji Polski ma spory ból głowy. Wiadomo już bowiem, że przeciwko Anglii i drużynie RPA nie będzie mógł zagrać kapitan biało-czerwonych Jakub Błaszczykowski, który w spotkaniu Borussii Dortmund z Hannoverem 96 nabawił się kontuzji. Z orbity zainteresowań selekcjonera wcześniej wypadł także Sławomir Peszko, który w meczu ligowym w Anglii doznał poważnego urazu i w tym roku raczej na boisku już się nie pojawi. To jeszcze nie koniec kłopotów selekcjonera z pomocnikami!

W końcówce potyczki we Wrocławiu Paweł Wszołek tylko truchtał po boisku i zbytnio nie angażował się w grę. Piotr Stokowiec już wcześniej dokonał trzech zmian i ten zawodnik musiał zostać na murawie. - Wszołek w końcówce był do zmiany, ale wytrzymał - skomentował szkoleniowiec. Nieco więcej na ten temat powiedział Adam Kokoszka, kolega Wszołka z drużyny. - Paweł mówił, że został uderzony bez piłki kolanem. Ja tego nie widziałem, więc ciężko mi powiedzieć. Wiem, że ma dosyć mocno mięsień stłuczony - wyjaśnił. 

Na liście rezerwowej selekcjonera z pomocników są Szymon Pawłowski z KGHM Zagłębia Lubin, Rafał Murawski z Lecha Poznań i Sebastian Mila ze Śląska Wrocław. Ofensywnymi piłkarzami z tej grupy są Mila i Pawłowski, lecz ten drugi ma za sobą bardzo słaby występ w Kielcach. Co o możliwym powołaniu sądzi sam kapitan mistrzów Polski? - Trudno mi cokolwiek powiedzieć. Nie zastanawiałem się nad tym. Ja jestem w gotowości. Torbę mam spakowaną, więc w razie jak będzie telefon, to nie będzie problemu i pojadę - powiedział Mila. Czy zatem może on w poniedziałek spodziewać się telefonu, aby stawić się zgrupowaniu kadry?

Jego Śląsk Wrocław w niedzielę pokonał 2:1 Polonię Warszawa. - Bardzo dobrze zagraliśmy w tym spotkaniu. Naprawdę czuliśmy, że ten mecz na pewno wygramy. Graliśmy w przewadze i to było czuć oraz widać na boisku. Szkoda, że nie udało nam się wygrać wyżej, bo pewnie ta nerwowość też nam się wkradała. Tym bardziej, że po porażce w Zabrzu nie jest łatwo się podnieść. Jednak nam się udało, mimo że przegrywaliśmy 0:1 - wyjaśnił kapitan WKS-u.

- Naprawdę rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie. Stwarzaliśmy sobie dużo sytuacji i prowadziliśmy grę w ataku pozycyjnym, co w Polsce jest o to trudno nam jako piłkarzom. Tych umiejętności trochę nam zazwyczaj brakuje. Pokazaliśmy jednak, że cierpliwość i to, co ćwiczymy na treningach, przyniosło nam korzyść. Jesteśmy zadowoleni, bo tylko w ten sposób możemy usatysfakcjonować siebie, trenera i kibiców - dodał.

On sam mógł wpisać się na listę strzelców, lecz w samej końcówce nie zdołał wykorzystać dogodnej okazji. - Szkoda, szkoda, bo była fajna sytuacja, ale trochę mi zabrakło kroku przy jej wykończeniu. Początkowo źle przyjąłem piłkę, ale zadowolony jestem z wyniku i z tego, jak zagraliśmy - wyjaśnił.

Jeżeli Mila nie pojedzie na zgrupowanie kadry, to pod okiem Stanislava Levego będzie przygotowywał się przez dwa tygodnie do kolejnych meczów ligowych. - Trener zaciera ręce, bo już wiemy o tym, że będziemy bardzo ciężko ćwiczyć. Nasz szkoleniowiec jest z tego chyba najbardziej zadowolony. Trzeba pracować, żeby odnosić sukcesy - podsumował kapitan mistrzów Polski.

Waldemar Fornalik ma jeszcze jeden problem. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych meczach kadry nie będzie mógł zagrać Marek Saganowski. Wydaje się jednak, że pewniakiem w jego miejsce jest imponujący ostatnio formą Arkadiusz Milik.
Całkiem niedawno Franciszek Smuda powoływał Milę do reprezentacji Polski Całkiem niedawno Franciszek Smuda powoływał Milę do reprezentacji Polski
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×