Gdy w połowie sierpnia Łukasz Szukała przeniósł się z Petrolula Ploiesti do Steauy Bukareszt, komentatorzy twierdzili, że to wyłącznie zasługa bliskiej znajomości jeszcze z czasów występów w Niemczech gdańszczanina z nowym trenerem drużyny Laurentiu Reghecampfem. Sceptyczny co do pozyskania byłego młodzieżowego reprezentanta Polski był charyzmatyczny właściciel klubu, Gigi Becali, który sugerował nawet, że Szukała jako zawodnik Universitatei Cluj popełniał budzące poważne wątpliwości błędy.
Szukała do nowego, silnego kadrowo jak na rumuńskie warunki, klubu wszedł bez kompleksów i przebojem wdarł się do podstawowego składu. 28-latek już 6 razy wystąpił w wyjściowej jedenastce czerwono-niebieskich, zebrał bardzo dobre recenzje, a jego drużyna wywalczyła 16 na możliwych 18 punktów i wysunęła się na czoło rumuńskiej ekstraklasy.
Do Polaka przekonał się nawet Becali. - Być może przesadzam, ale Szukała jest lepszy od Chirichesa (Vlad Chiriches, inny obrońca Steauy - przyp.red.) i trzech Geraldo razem wziętych (Geraldo Alves, najlepszy stoper drużyny w poprzednich sezonach - przyp.red.). Wiedziałem, że jest niezły już wtedy, gdy grał w Glorii Bistrita, ale nie sądziłem, że jest aż tak znakomity! - ocenia Becali, który uważa rosłego defensora za kluczowy element swojej drużyny. - Przecież nie możemy grać bez Szukały! - mówił przed jednym ze spotkań, w którym udział polskiego piłkarza był zagrożony z powodu kontuzji. Szukała ostatecznie wówczas wystąpił, zyskując uznanie. - 99 na 100 piłkarzy z taką kontuzją nie wyszłoby na boisko, ale Łukasz to zrobił! Brawo, takie powinno być nastawienie, gdy walczy się o tytuł - komentował menedżer Mihai Stoica.
Według najnowszych informacji Gazety Sporturilor - największego sportowego pisma w Rumunii - udane występy Szukały, który bierze udział nie tylko w rozgrywkach ligowych, ale także w Lidze Europejskiej, zostały dostrzeżone przez selekcjonera polskiej kadry. "Obrońca Steauy pozyskany z Petrolula za 250 tysięcy euro jest obserwowany przez Waldemara Fornalika" - ujawniają dziennikarze. Niewątpliwym atutem Szukały jest wzrost - licząc 196 centymetrach wygrywa on niemal wszystkie pojedynki powietrzne. Jest przy tym zwrotny, nadąża za rywalami i wydaje się, że byłby ciekawą alternatywą dla Kamila Glika, Marcina Wasilewskiego, Damiena Perquisa i Marcina Komorowskiego.
Szukała jako zawodnik Universitatei Cluj tłumaczy się z oskarżeń o podarowanie gola Steaule Bukareszt w marcu 2012 roku: