Luis Henriquez wystąpił w ostatnich dniach w meczach Panamy z Hondurasem i Kubą. Do Poznania wróci dopiero w piątek, więc mało prawdopodobne, aby zagrał w meczu z Zagłębiem. - Na spotkanie wyjedzie osiemnastu zawodników, bo Luis może być w złej formie. Ciężko powiedzieć, że będzie gotowy skoro rozegrał dwa mecze na innej półkuli. Nie wykluczam jednak, że Luis dołączy do nas i decyzję podejmę przed meczem. Wszystko zależy od rozmowy z nim - mówi Mariusz Rumak.
Być może jednak Henriquez z "rozpędu" wybiegnie na boisko. Kiedyś miała już miejsce taka sytuacja. Po kilkunastu godzinach od powrotu Panamczyk zagrał znakomite spotkanie. Gorzej było, gdy innym razem miał grać w poniedziałek. - Jest taka zasada, że albo przechodzi się proces aklimatyzacji, albo przyjeżdża się w ostatniej chwili i od razu gra mecz - dodaje trener poznaniaków.
Poznański klub chciał przełożyć spotkanie z Zagłębiem z powodu dużej liczby powołań dla zawodników Kolejorza. - Niestety nasze prośby o przełożenie meczu zostały bezowocne - mówi Rumak. W przyszłości Lech od razu będzie wysyłał prośby, aby po zgrupowaniach reprezentacji nie ustalać jego meczów na piątek.
Z innymi kadrowiczami Rumak nie ma problemu i wszyscy wzięli udział w czwartkowym treningu. Kto zastąpi Henriqueza w razie jego nieobecności? - Może zagrać Marcin Kamiński, Jakub Wilk czy Hubert Wołąkiewicz. Jest kilka wariantów, które ćwiczymy na treningach - opowiada Rumak. Na jego szczęścia do zdrowia wrócił już Manuel Arboleda. - Odbył już dwa treningi z pełnym obciążeniem i nie ma żadnych przeciwwskazań, aby znalazł się w osiemnastce meczowej - zakończył szkoleniowiec Lecha.
Lech Poznań zagra z Zagłębiem Lubin bez Henriqueza?
Wszystko wskazuje na to, że Lech Poznań w piątkowym meczu z Zagłębiem Lubin będzie musiał sobie radzić bez Luisa Henriqueza, który jeszcze nie wrócił ze zgrupowania reprezentacji Panamy.