Mateusz Żytko: Flota próbowała kontrować
Cracovia jako pierwsza drużyna w tym sezonie pokonała liderującą Flotę Świnoujście. Decydującą o losach meczu bramka padła w samej końcówce. Dzięki tej wygranej Cracovia awansowała na drugą pozycję.
- Flota ma w składzie bardzo wysokiego zawodnika (Sebastian Zalepa - przyp. red.), o głowę wyższego ode mnie. Próbowałem go kryć, on jednak zwyczajnie mnie przeskoczył, ponieważ ma tych kilka centymetrów więcej. Niestety udało mu się strzelić gola. Później się zrewanżowałem. Po moim ładnym uderzeniu głową, Grzegorz Kasprzik wybił piłkę przed siebie, a kolega z zespołu (Adam Marciniak - przyp. red.) dobił i strzelił bramkę. Można powiedzieć - Flota 1, Cracovia 2. Mateusz Żytko i Sebastian Zalepa po 1 - oceniał żartobliwie były zawodnik m.in. Polonii Bytom.
Przed Cracovią zaległy mecz 12. kolejki z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. Będzie to już trzeci mecz z czołową drużyną ligi, która realnie zagraża w walce o awans. Pasy mogą pochwalić się pokonaniem Zawiszy oraz Floty. Przy ewentualnej wiktorii nad drużyną Kazimierza Moskala zbliżą się do biało-niebieskich na dystans pięciu punktów.
- Walczymy o zbliżenie się do Floty jeszcze w tej rundzie. A może i "wskoczymy" na pierwsze miejsce. Świnoujścianie mają przed sobą teraz kilka ciężkich meczów, my gramy z drużynami niżej notowanymi, więc wszystko może się zdarzyć - zakończył Żytko.