Wielki powrót Jelenia - zapowiedź meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lechia Gdańsk

Po sześcioletnim rozbracie z Polską Ireneusz Jeleń wraca do ojczyzny. To właśnie debiut byłego reprezentanta Polski będzie największą atrakcją meczu Podbeskidzia z Lechią.

Od meczu z PGE GKS-em Bełchatów w wykonaniu Podbeskidzia minął niecały tydzień, ale w tym czasie wydarzyło się w klubie więcej niż przez ostatnie co najmniej pół roku. Najważniejszym wydarzeniem jest spektakularny transfer do bielskiej drużyny byłego reprezentanta Polski, ostatnio napastnika francuskiego OSC Lille, Ireneusza Jelenia. Powrót po 6 latach nieobecności do polskiej ekstraklasy tego znakomitego zawodnika był prawdziwą bombą transferową nie tylko ostatniego tygodnia, ale śmiało można powiedzieć  - półrocza. Nie tylko dla bielskich kibiców możliwość obejrzenia w akcji Jelenia będzie wielką gratką. Jednak piłkarz, który pochodzi z tego regionu i 10 lat temu był bardzo blisko podpisania umowy z Podbeskidziem, właśnie dla nich ma pokazać swoje wysokie umiejętności.

- Sentyment do tego klubu mam, bo pochodzę z tego regionu, kibicuje tej drużynie, cieszę się, że gra w ekstraklasie. Miesiąc temu bym się nie spodziewał, że zagram w Podbeskidziu. Przyszedłem tutaj, aby wreszcie zacząć grać, odbudować się i pomóc drużynie wyjść z dołka. Mam nadzieję, że będzie mi dane zagrać w najbliższym meczu z Lechią - przyznał po podpisaniu kontraktu z Podbeskidziem Jeleń.

W piątek Ireneusz Jeleń ma zadebiutować w Podbeskidziu. Napastnik wraca do polskiej ekstraklasy po sześciu latach przerwy
W piątek Ireneusz Jeleń ma zadebiutować w Podbeskidziu. Napastnik wraca do polskiej ekstraklasy po sześciu latach przerwy

W Bielsku-Białej bardzo liczą na gole Jelenia, który choć podpisał kontrakt do końca sezonu - jak spekuluje się - może już w zimowym okienku transferowym opuścić klub. Na razie jednak jest bardzo potrzebny Podbeskidziu, bowiem drużyna znajduje się w głębokim dołku. Przegrała 15 ostatnich spotkań w ekstraklasie i wciąż czeka na upragniony sukces. Bielszczanie znaleźli się na dnie tabeli T-Mobile Ekstraklasy.

Przełamanie miało nastąpić w Bełchatowie, jednak Górale wrócili do Bielska-Białej z pustym kontem. Wynik tego spotkania ostatecznie zaważył na decyzji o rozstaniu się przez klub z trenerem Robertem Kasperczykiem. To druga głośna informacja, jaka napłynęła w ostatnim tygodniu z Podbeskidzia. Jak na razie klub wciąż poszukuje odpowiedniego kandydata do zastąpienia Kasperczyka na stanowisku pierwszego szkoleniowca. W starciu z Lechią drużynę poprowadzi dotychczas drugi trener - Andrzej Wyroba.

Przeciwko gdańszczanom na Stadionie Miejskim przy ulicy Rychlińskiego powinien zadebiutować przed bielską publicznością także Dariusz Pietrasiak - doświadczony obrońca, poprzednio występujący w Maccabi Netanya w Izraelu. Do składu Podbeskidzia wraca także Dariusz Łatka. Pomocnik pauzował w ostatnich dwóch meczach z powodu kary nałożonej na niego przez klub za krytyczne wypowiedzi pod adresem sztabu szkoleniowego.

W obozie Lechii Gdańsk nastroje nie tak minorowe jak w Podbeskidziu, jednak również nie najlepsze. Gdańszczanie przegrali feralnie spotkanie ze Śląskiem Wrocław 2:3, mimo, iż prowadzili już 2:0. Co gorsza w trakcie spotkania stracili kontuzjowanych Łukasza Surmę oraz Brazylijczyka Ricardinho. - Waldek Sobota trafił mnie dokładnie kolanem w mięsień czworogłowy. To jest typowa kontuzja piłkarska i nie da się niestety kontynuować gry. Nie byłem w stanie grać dalej i pomóc drużynie, czego żałuję - mówił Surma po meczu ze Śląskiem. Obaj zawodnicy są już jednak zdrowi i będą mogli pomóc drużynie w Bielsku-Białej. W kadrze znalazło się także miejsce dla 17-letniego Przemysława Frankowskiego. Pomocnik jest już kolejnym mistrzem Polski juniorów młodszych w kadrze Lechii. Trener gdańszczan nie będzie mógł skorzystać jednak z Piotra Wiśniewskiego.

Gdańszczanie w tym sezonie nadspodziewanie dobrze prezentują się w meczach na wyjeździe, co nie jest dobrą informacją dla graczy Podbeskidzia. Lechia wygrała już trzy spotkania wyjazdowe w bieżących rozgrywkach ekstraklasy.

Ostatni raz oba zespoły spotkały się w lidze dokładnie 24 marca tego roku. Wówczas na PGE Arenie lepsi okazali się goście, czyli drużyna Podbeskidzia. Wygrali 3:2 po dwóch golach Roberta Demjana i jednym Sylwestra Patejuka. To dla bielszczan dzisiaj symboliczna data. Wówczas ostatni raz wygrali w lidze...

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lechia Gdańsk / pt. 26.10.2012 godz. 18.00

Przewidywane składy:

Podbeskidzie: Zajac - Sokołowski, Dancik, Pietrasiak, Król - Chmiel, Łatka, Nather, Ziajka - Jeleń, Demjan.

Lechia: Kaniecki - Deleu, Madera, Bieniuk, Brożek - Ricardinho, Surma, Andreu, Machaj, Pietrowski - Traore.

Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz).

Zamów relację z meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lechia Gdańsk
Wyślij SMS o treści PILKA.LECHIA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lechia Gdańsk
Wyślij SMS o treści PILKA.LECHIA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Komentarze (4)
avatar
Senti
26.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Raczej to nie będzie wielki powrót bo forma Irka Jelenia nie może być dobra. To jest wbrew prawom natury, że piłkarz który nie gra 6 miesięcy w żadnym klubie i w zasadzie nie trenuje znajduje s Czytaj całość
avatar
Dawson
26.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Janicki za Deleu i tylko nie Andreu bo ta najwieksza na dzien dzisiejszy porazka Lechii 
avatar
Remle
26.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no to o 18 włączamy telewizory i patrzymy. Szkoda, że Podbeskidzie nie ma teraz żadnego trenera. Podobno nikt nie chce się podjąc pracy tam :O A co do Jelenia to oby po 20 minutach nie zszedl Czytaj całość
avatar
Amadeusz
26.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy to będzie taki wielki powrót, to się dopiero okaże :) Mi się jednak wydaje, że Jeleń po tym jak nie grał tak długo w lidze, nie będzie potrafił od razu prezentować wysokiej formy. Ciekawy j Czytaj całość