Przy stanie 1:1 po dośrodkowaniu Mario Goetzego Iker Casillas wypiąstkował piłkę w taki sposób, że trafiła ona do Marcela Schmelzera. Boczny obrońca oddał strzał, po którym futbolówka przeszła między nogami Roberta Lewandowskiego i zatrzepotała w siatce.
"Lewy", gdy tylko padł gol, podniósł ręce w geście triumfu, sugerując, że to jemu zostanie zapisane trafienie. - Wydaje mi się ze dotknąłem piłkę po strzale Marcela, zresztą po dzisiejszym treningu długo rozmawialiśmy na ten temat. Jednak dla mnie najważniejsze jest to że zdobyliśmy niezwykle ważne trzy punkty w meczu z Realem - napisał na portalu Facebook Polak.
Powtórki nie dają odpowiedzi na pytanie, czy Lewandowski miał kontakt z piłką. Wydaje się jednak, że minimalnie zmienił tor jej lotu (2:24 na filmie).
Czy gol powinien być zapisany Robertowi Lewandowskiemu?