Powrót profesora - zapowiedź meczu Korona Kielce - Pogoń Szczecin

Po ostatniej kolejce w obu obozach nie kryto rozczarowania. Korona i Pogoń zmarnowały szansę na spłatanie figla czołowym ekipom ligi. W "meczu powrotów" staną przed teoretycznie łatwiejszym zadaniem.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski

Portowcy w poniedziałek przegrali z Legią różnicą trzech bramek. Polegli zasłużenie, będąc przez większą część meczu słabsi. Jak jednak potoczyłyby się losy konfrontacji, gdyby na początku wykorzystali choć jedną ze stuprocentowych szans na gola? Podobne pytania można stawiać po spotkaniu kielczan z Górnikiem Zabrze (0:2). Korona przez pół godziny zdominowała wydarzenia na boisku, ale nie potrafiła przekuć tego w prowadzenie.

- Jesteśmy mądrym zespołem, który z każdego zwycięstwa i każdej porażki wyciąga odpowiednią naukę. Wierzę, że z Pogonią zagramy tak jak z Górnikiem, ale zdecydowanie bardziej skutecznie. Zależy nam na tym, żeby utrzymać kontakt z czołówką, dlatego zwycięstwo jest dla nas priorytetem - zapowiedział Tomasz Lisowski.

W tygodniu Korona pracowała nad finalizowaniem akcji. Z nieskutecznością zmaga się od początku sezonu. Kielczanie w ośmiu kolejkach strzelili pięć bramek, najmniej w T-Mobile Ekstraklasie. W sobotę zagrają u siebie, gdzie ostatnio ograli Podbeskidzie i KGHM Zagłębie. Dzięki tym wygranym oddalili się od strefy spadkowej, która na początku sezonu była im niebezpiecznie bliska.
Edi w sobotę ponownie zaprezentuje się przed kielecką publicznością Edi w sobotę ponownie zaprezentuje się przed kielecką publicznością
Kłopotem trenera Leszka Ojrzyńskiego są braki kadrowe. Przeciw Pogoni nie zagrają Paweł Golański i kontuzjowany Kamil Kuzera. Pod znakiem zapytania stoją też występy Aleksandara Vukovicia, Grzegorza Lecha i Pawła Sobolewskiego. Opiekun szczecinian Artur Skowronek nie skorzysta z Bartosza Ławy, Donalda Djousse i Hernaniego.

Tego ostatniego powinien zastąpić Emil Noll albo Błażej Radler. Po kilku katastrofalnych interwencjach Radosława Janukiewicza - realna jest roszada między słupkami. Do gry pali się reprezentant Słowacji Dusan Pernis. Nominalny napastnik czy cofnięty Edi? - to jeszcze jeden dylemat Skowronka. Od wtorku Portowcy odbudowywali się psychicznie, analizowali błędy, zajęcia częściowo poświęcili zabawom z piłkami.

Pogoń może przeciwstawić Koronie silny pierwiastek byłych kielczan: Roberta Kolendowicza, Grzegorza Bonina i Ediego. Ten ostatni przez cztery sezony zapracował w Świętokrzyskim na olbrzymie uznanie. Przywdział opaskę kapitana, został okrzyknięty wzorem profesjonalizmu i gwiazdą szatni. Przed rokiem obrał kurs z Kielc do Szczecina. W sobotę wróci, nadal jako pierwszoplanowa postać ligi.

Andradina może poprowadzić Pogoń do czwartego w historii zwycięstwa nad Koroną. Scyzory dotychczas triumfowały raz. Jeśli powiększą dorobek, to dogonią szczecinian w tabeli. Pogoń na takie spotkanie nie ma jednak "ochoty".

Korona Kielce - Pogoń Szczecin / sob. 27.10.2012 godz. 13.30

Przewidywane składy:

Korona: Małkowski - Kijanskas, Stano, Malarczyk, Lisowski, Foszmańczyk, Jovanović, Janota, Lenartowski, Sobolewski, Korzym.

Pogoń: Pernis - Hricko, Dąbrowski, Noll, Pietruszka, Frączczak, Golla, Rogalski, Akahoshi, Kolendowicz, Edi Andradina.

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).

Zamów relację z meczu Korona Kielce - Pogoń Szczecin
Wyślij SMS o treści PILKA.POGON na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Korona Kielce - Pogoń Szczecin
Wyślij SMS o treści PILKA.POGON na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×