Maciej Ropiejko: Przespaliśmy początek

Napastnik z przytupem zameldował się na Pomorzu Zachodnim. Ropiejko wszedł na boisko przed drugą połową meczu z Flotą i po dziesięciu minutach strzelił gola. Nie dał on jednak Bogdance nawet punktu.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski

Łęcznianie wyraźnie "nie dojechali" na początek spotkania. Po trzech minutach przegrywali, przez kwadrans nie potrafili wymienić kilku celnych podań i rzadko podchodzili pod bramkę rywala. Bogdanka obudziła się dopiero w ostatnim fragmencie połowy.

- Sennie się to wszystko rozpoczęło. Po prostu przespaliśmy początek i Flota z tego skorzystała. Pierwszym golem praktycznie ustawiła mecz. Musieliśmy w tej sytuacji rzucić się do odrabiania strat i nawet dobrze to wyglądało. W pewnym momencie kontrolowaliśmy grę i strzeliłem gola na remis. Niewiele on jednak dał, bo po chwili znów przydarzyła się nam chwila zawahania i Flota odzyskała prowadzenie - komentował Maciej Ropiejko.

W końcówce Flota dołożyła trzeciego gola. Tradycyjnie po stałym fragmencie. Tym samym Bogdanka dołączyła do grona drużyn, które bezskutecznie szukały sposobu na powstrzymanie świnoujścian w tym elemencie. - Trudno było nam połapać rosłych gospodarzy, poza tym posyłali dokładne wrzutki. Wiedzieliśmy, że Flota ma najgroźniejsze stałe fragmenty w lidze i byliśmy na to uczulani przez trenerów, no ale nie wyszło.

- Flota wykorzystała nasze błędy, wypunktowała nas. W końcówce graliśmy bez jednego zawodnika. Chcieliśmy jeszcze coś zdziałać z przodu, żeby choć zremisować... - podsumował Ropiejko.
Ropiejko w poprzednim sezonie brylował w III lidze jako zawodnik Kotwicy Kołobrzeg Ropiejko w poprzednim sezonie brylował w III lidze jako zawodnik Kotwicy Kołobrzeg
Doskonale znany na Pomorzu Zachodnim Ropiejko doznał w końcówce kontuzji. - Całkowicie przypadkowo. Podskoczyłem nad robiącym wślizg Markiem Niewiadą i spadłem na prawą nogę. Kolano wygięło mi się do środka. Chciałbym, żeby to było zwykłe naciągnięcie, a nie coś poważnego - wyraził nadzieję były gracz Pogoni Szczecin i Kotwicy Kołobrzeg.

Po sobotnim meczu piłkarze Bogdanki mogli pokusić się o porównanie Floty z innymi kandydatami do awansu. Która z ekip wywarła największe wrażenie na Ropiejce? - Cracovia, ale tylko dlatego, że dobrze operowała piłką i to jest jakaś ich przewaga. Inna sprawa, że ładna gra nie zawsze pomaga w tej lidze. Flota też w pewnym momentach zaskoczyła. Nie kopali piłki do przodu, a fajnie wymieniali podania.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×