To efekt niewłaściwego zachowania piłkarza podczas ostatniego meczu z GKS Bełchatów. Cani wywalczył rzut karny i koniecznie chciał go wykorzystać, mimo że do wykonywania jedenastek szkoleniowiec Piotr Stokowiec wyznaczył Tomasza Brzyskiego.
Między piłkarzami doszło do małej przepychanki, ostatecznie karnego wykonywał Brzyski, ale go nie wykorzystał.
Źródło artykułu: