Górnik Zabrze pozostaje niepokonany na boiskach T-Mobile Ekstraklasy w tym sezonie. Po ostatnim remisie w 97. Wielkich Derbach Śląska z Ruchem Chorzów w szatni zabrzańskiej drużyny dominował niedosyt. - Tak świetnej okazji na zwycięstwo przy Cichej dawno nie mieliśmy - przyznaje Adam Danch, kapitan Górnika.
Niedosyt panujący w szatni zabrzan jest niczym, w porównaniu do nastrojów, jakie po ostatniej sromotnej domowej klęsce z Polonią Warszawa (0:5) panują w ekipie najbliższego rywala drużyny Adama Nawałki, GKS Bełchatów. - Nie mamy żadnych argumentów, żeby się bronić po tym 0:5. Zagraliśmy naprawdę dramatycznie, poszedł wstyd na całą Polskę. Nam też jest wstyd. Siedzimy w domach i myślimy tylko o meczu w Zabrzu, żeby się w nim zrehabilitować - zapewnia Paweł Giel, pomocnik bełchatowskiej drużyny.
Pokłosiem ostatniej klęski Brunatnych było tąpnięcie, do jakiego w ostatnim tygodniu doszło w klubie ze Sportowej. Karnie do zespołu rezerw przesunięci zostali Mate Lacić i Kamil Kosowski. Podobny los spotkał młodego Łukasza Budziłka. Po urazach do gry wracają z kolei Maciej Szmatiuk i Maciej Wilusz. W najbliższych dniach do zajęć z drużyną powinien wrócić też Dawid Nowak, ale jego występ przy Roosevelta jest póki co wykluczony. - Po niedzieli rozpocznę zajęcia i mam nadzieję, że szybko wrócę na boisko - przekonuje były reprezentant Polski.
Nastroje w Zabrzu są znacznie bardziej optymistyczne. Górnik nie musi się martwić o ligowy byt, a ambitni zawodnicy śląskiej drużyny coraz odważniej patrzą w górę ligowej klasyfikacji. Ewentualne zwycięstwo nad jedenastką z Bełchatowa da zabrzanom fotel wicelidera tabeli najwyższej klasy rozgrywkowej, z jednopunktową stratą do przewodzącej stawce Legii Warszawa. - Twardo stąpamy po ziemi. Przed meczem myślimy tylko o tym, żeby zdobyć trzy punkty. Nie skupiamy się na tym, które miejsce w tabeli da nam zwycięstwo. To klucz do sukcesu - wskazuje Danch.
Górnik przed piątkową potyczką nie może narzekać na poważne kadrowe osłabienia. Po meczu z Ruchem nikt w kadrze Trójkolorowych nie narzekał na urazy, co daje sztabowi szkoleniowemu śląskiej drużyny duży komfort przy zestawianiu składu. Do pełni sił wraca po kontuzji Mariusz Magiera, ale podstawowego w poprzednim sezonie obrońcy w meczu z GKS na boisku jeszcze nie zobaczymy. Podobnie jak Marcina Wodeckiego, którego w kadrze na to spotkanie zastąpił Wojciech Łuczak.
Historia spotkań obu drużyn liczy osiemnaście gier, z których siedem razy wygrywał Górnik, sześć razy notowano remis, a pięciokrotnie górą był GKS Bełchatów. Bilans bramkowy wynosi 22-21 na korzyść zabrzan. - Górnik gra dziś najładniejszą piłkę w Polsce. Nie przez przypadek są oni tak wysoko w tabeli. Każda passa się kiedyś jednak kończy i my jedziemy do Zabrza z zamiarem wywiezienia zdobyczy punktowej - zapowiada Paweł Giel.
Górnik Zabrze - GKS Bełchatów / pt. 02.11.2012 godz. 18:00
Górnik: Skorupski - Bemben, Danch, Szeweluchin, Gancarczyk, Olkowski, Przybylski, Iwan, Nakoulma, Kwiek, Milik.
GKS: Stachowiak - Basta, Sawala, Szmatiuk, Wilusz, Wróbel, Giel, Bożok, Wacławczyk, Madej, Buzała.
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).
Zamów relację z meczu Górnik Zabrze - GKS Bełchatów
Wyślij SMS o treści PILKA.BELCHATOW na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Górnik Zabrze - GKS Bełchatów
Wyślij SMS o treści PILKA.BELCHATOW na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT