Flota mistrzem jesieni - relacja z meczu Kolejarz Stróże - Flota Świnoujście

Wyspiarze pokonali Kolejarza. Pierwsze skrzypce odegrały osoby związane z Łodzią. Na ławkach zasiedli urodzeni w tym mieście trenerzy, gole zdobyli piłkarze z przeszłością w łódzkich klubach.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski

Flota wybrała się w najdalszy wyjazd polskiego futbolu z zamiarem "zaklepania sobie" fotela lidera na długie zimowe miesiące. Potrzebowała do tego zwycięstwa. Powodów do obaw jednak nie brakowało. Wyspiarze w poprzednich sezonach ani razu nie ograli Kolejarza, a na trudnym terenie w Stróżach poległ ostatnio Zawisza.

Przed przerwą lider postawił na siłę spokoju. Więcej zamieszania robili na boisku stróżanie. Początkowo nieco uśpieni, po dziesięciu minutach za sprawą Macieja Kowalczyka oddali strzał ostrzegawczy tuż obok słupka, a w 19. minucie byli o krok od prowadzenia. Kamil Nitkiewicz wygrał walkę o pozycję z Radosławem Jasińskim i w sytuacji sam na sam z Grzegorzem Kasprzikiem huknął... w boczną siatkę.

Kowalczyk i Nitkiewicz stworzyli sobie przed przerwą jeszcze po jednej sytuacji strzeleckiej. Najlepszy strzelec ligi w 28. minucie wyskoczył do dośrodkowania Janusza Wolańskiego i z kilku metrów trafił w bramkarza. Nitkiewicz poszukał gola płaskim strzałem sprzed pola karnego, ale przymierzył w słupek.
Sebastian Zalepa urodził się w Łodzi i ma za sobą epizod w Widzewie Sebastian Zalepa urodził się w Łodzi i ma za sobą epizod w Widzewie
W przeciwnym obozie brylował Ensar Arifović. W 24. minucie Bośniak trafił do siatki, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Dwie minuty później został powalony przez Dawida Szufryna w polu karnym. Arbiter tym razem nie zareagował. Tuż przed przerwą w repertuarze byłego zawodnika ŁKS-u w końcu znalazł się gol! Ari wykorzystał rzut karny po faulu Cheikha Niane na Sebastianie Olszarze.

Bramka paradoksalnie odwróciła obraz widowiska. Flota zabrała się do ataku, ale powieliła grzech nieskuteczności stróżan. Ci drudzy natomiast uzyskali wyrównanie nieco zza podwójnej gardy. W 62. minucie Kowalczyk został obsłużony podaniem z głębi pola, minął bramkarza i pewnie wykorzystał sytuację.

Trenerzy postawili na ofensywę. Na murawie zameldowali się Krzysztof Gajtkowski oraz Mateusz Wrzesień. Pierwszoplanowi aktorzy nie chcieli jednak dać sobie skraść show. 65. minuta przyniosła uderzenie Arifovicia z narożnika pola karnego, które z trudem obronił Konrad Forenc. Kwadrans później Kowalczyk bez zawahania kropnął po podaniu Marcina Stefanika, ale ponownie górą był bramkarz.

Końcówka należała do lidera! Jeszcze w 85. minucie Olszar zmarnował sytuację sam na sam. Na ratunek świnoujścianom przyszedł tradycyjnie stały fragment. Po rzucie rożnym i ogromnym zamieszaniu w polu karnym do piłki dopadł Sebastian Zalepa i wepchnął futbolówkę do bramki. Do ostatniego gwizdka Flota nie dała sobie wyrwać historycznego zwycięstwa i miana najlepszego pierwszoligowca jesieni.

Kolejarz Stróże - Flota Świnoujście 1:2 (0:1)
0:1 - Arifović (k.) 44'
1:1 - Kowalczyk 62'
1:2 - Zalepa 88'

Składy:

Kolejarz: Forenc - Gryźlak, Szufryn, Markowski, Walęciak (82' Gajtkowski), Wolański, Giesa (54' Bocian), Stefanik, Niane, Nitkiewicz (71' Pietrzak), Kowalczyk.

Flota: Kasprzik - Opałacz, Zalepa, Udarević, Jasiński, Bodziony (90+1' Chyła), Niewiada, Kieruzel, Fryc (60' Wrzesień), Olszar (89' Nnamani), Arifović.

Żółte kartki: Nitkiewicz (Kolejarz) oraz Opałacz (Flota).

Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz).

Widzów: 400.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×