Janusz Filipiak: Nie chcemy iść na wojnę z kibicami

Prezes Cracovii Janusz Filipiak zabrał głos w sprawie wydarzeń, jakie miały miejsce w czasie sobotniego meczu 15. kolejki I ligi, w którym Pasy podejmowały Sandecję Nowy Sącz (1:0).

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Korespondencyjny pojedynek chuliganów w Krakowie (zdjęcia, wideo)

Przypomnijmy, że spotkanie zostało przerwane w 78. minucie, tuż po objęciu przez Cracovię prowadzenia na blisko kwadrans, z powodu dymu, który po odpaleniu środków pirotechnicznych spowił boisko przy ul. Kałuży 1.

- Myślę, że kibice nie spodziewali się, że odpalenie tych rac spowoduje tak długą przerwę. Myślę, że to zaskoczyło ich samych i wyciągną z tego wniosku - mówi sternik Pasów i dodaje: - Ta przerwa była dla nas nieszczęśliwa i kibice naprawdę powinni pomyśleć, że takie zdarzenia nie pomagają. Po strzeleniu przez nas bramki to było niepotrzebne. Jako klub nie chcemy wyruszać na wojnę z kibicami, bo te relacje są bardzo dobre i cieszymy się z nich. Mamy super frekwencję. Jako klub nie zamierzamy podejmować żadnych środków oprócz tych, które nakażą władze.

Nad Cracovią wisi widmo kary finansowej od PZPN oraz zamknięcie przez wojewodę małopolskiego trybuny, na której odpalone zostały race.

"Perła ukryta we mgle", czyli 112-minutowy mecz w Krakowie z rekordem w tle (zdjecia, wideo)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×