Mierzący prawie dwa metry wzrostu Bartłomiej Konieczny wraca do zdrowia po operacji, jakiej musiał poddać się po ostatnim sezonie. - Od jakiegoś czasu poruszam się już normalnie. Chodzę i mogę jeździć na rowerze. Tym samym trochę naginam zalecenia lekarza, ale chcę jak najszybciej powrócić na boisko. Jak na razie wszystko zmierza więc w dobrym kierunku - zapewnia defensor Górali.
Brak Koniecznego, w ostatnich sezonach podstawowego środkowego obrońcy Podbeskidzia, jest bardzo widoczny w tym sezonie. Piłkarz z pewnością przydałby się drużynie, która przeżywa spory kryzys, a ostatnio odniosła dopiero pierwsze zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach. - Nie mnie oceniać kolegów i tego czy mnie brakuje w bloku obronnym. Jeżeli ktoś tak uważa to bardzo miło, ale mi jest bardzo smutno z tego powodu, że nasza sytuacja w tabeli jest, jaka jest - zaznacza Konieczny.
Rehabilitacja piłkarza, który w tym roku przedłużył kontrakt z Podbeskidziem, przebiega nadspodziewanie dobrze. Zawodnik już za kilka tygodni będzie mógł wrócić do normalnych treningów.