Robert Lewandowski: Zdobyte gole mnie cieszą, ale...

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W sobotnie popołudnie Robert Lewandowski pierwszy raz w sezonie zdobył dwa gole w jednym meczu. Snajper Borussii Dortmund po końcowym gwizdku nie był jednak w pełni zadowolony.

Bohaterami meczu 11. kolejki Bundesligi pomiędzy FC Augsburg a Borussią Dortmund byli bramkarz Roman Weidenfeller, który obronił niejeden groźny strzał piłkarzy outsidera rozgrywek, oraz Robert Lewandowski. Polak w 51. i 70. minucie zmusił do kapitulacji Simona Jentzscha, zapewniając mistrzowi Niemiec zwycięstwo na trudnym terenie.

- Zainkasowaliśmy trzy punkty i to jest najważniejsze. Zdobyte gole oczywiście mnie cieszą, ale nasz występ nie był tak naprawdę dobry - powiedział po końcowym gwizdku "Lewy". - Nie grało nam się łatwo, Augsburg sprawił nam w pierwszej połowie mnóstwo kłopotów. W drugiej połowie na szczęście zdołaliśmy trafić na 2:0 i po tym golu było już lżej - wyjaśnił 24-latek.

- Spodziewaliśmy się trudnego meczu i nie pomyliliśmy się. W pierwszej połowie stworzyliśmy kilka dogodnych okazji, ale równie dobrze Augsburg mógł strzelić gole. Świetnie w naszej bramce spisywał się jednak Weidenfeller. Po zmianie stron byliśmy już bardziej zwarci i kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń. Nasze zwycięstwo nie jest niezasłużone - podsumował Juergen Klopp. - Wynik nie do końca odzwierciedla to, co działo się na boisku. Augsburg dobrze radził sobie w pressingu, był agresywny i zmuszał nas do błędów - pochwalił 18. zespół tabeli Michael Zorc.

Źródło artykułu: