Obrońca Górnika w meczu z Zagłębiem przegrał powołanie na Urugwaj?

W meczu z KGHM Zagłębiem Lubin cała drużyna Górnika Zabrze zagrała bardzo słabe zawody. Prym pod tym względem wiedli gracze linii defensywnej, którzy popełniali niezliczoną ilość błędów.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

W poprzednich meczach linia obrony Górnika Zabrze stanowiła monolit, który był nie do przebicia dla najlepszych. Nie licząc meczu z KGHM Zagłębiem Lubin śląska drużyna straciła w dziesięciu meczach zaledwie siedem bramek. W samym starciu z Miedziowymi zabrzanie stracili dwie bramki, co w głównej mierze obciąża konto całej linii defensywnej, z defensywnymi pomocnikami włącznie.

Największym przegranym niedzielnego pojedynku jest jednak Seweryn Gancarczyk. Lewy defensor Górnika wobec kontuzji Jakuba Wawrzyniaka wydawał się być pewniakiem do zastąpienia w reprezentacji Polski defensora Legii Warszawa. Wcześniej zaliczył kilka bardzo dobrych występów, a Waldemar Fornalik obserwował poczynania obrońcy zabrzańskiej drużyny na żywo.

Słabym występem przeciwko Zagłębiu "Garniol" swoją szansę jednak przekreślił, a selekcjoner postawił na Piotra Brożka, któremu przyglądał się z trybun stadionu przy Cichej w piątkowym pojedynku Ruchu Chorzów z Lechią Gdańsk.

Niewykluczone, że była to ostatnia okazja doświadczonego zawodnika na występ w koszulce z białym orzełkiem na piersi. Wcześniej Gancarczyk był już bowiem powoływany do kadry za kadencji Pawła Janasa i Leo Beenhakkera, rozgrywając w narodowych barwach łącznie siedem spotkań.

Zasłynął w głównej mierze z bramki samobójczej strzelonej w "meczu na śniegu" w eliminacjach MŚ 2010 ze Słowacją na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Był to zarazem jego ostatni dotąd występ w biało-czerwonym trykocie.

Mecz reprezentacji Polski z Urugwajem odbędzie się w środę, 14 listopada 2012 r. o godz. 20:45 na PGE Arena Gdańsk.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×