Piątkowe spotkanie Lech Poznań ze Śląskiem Wrocław zapowiada się dość ciekawie, bo obie drużyny powinny walczyć o komplet punktów. Jeszcze do niedawna Kolejorz słynął z bardzo dobrej gry na własnym stadionie, a kiepskiej na wyjeździe. W tym sezonie proporcje się odwróciły, bo u siebie zdobył tylko osiem punktów na osiemnaście możliwych. W ostatnim tegorocznym meczu przed własną publicznością będzie chciał więc to zmienić.
Śląsk do Poznania przyjeżdża mocno podrażniony. W ostatnich dwóch spotkaniach piłkarze z Wrocławia powinni wygrać z Wisłą Kraków (zmarnowany rzut karny w końcówce meczu, a potem stracona bramka) i Jagiellonią Białystok (prowadzenie 3:0 i gra w przewadze jednego zawodnika), a zdobyli tylko jeden punkt. Atmosfera w zespole ponoć nie jest najlepsza. Nie ma jednak lepszego sposobu na jej poprawienie niż zwycięstwo w najbliższym meczu.
Poznaniacy zdają sobie sprawę, że największą wagę muszą zwrócić na stałe fragmenty gry w wykonaniu gości. - To właśnie one w dużej mierze przyniosły Śląskowi mistrzostwo Polski, bo zdobywali z nich dużo bramek. Tam przede wszystkim bardzo groźnych jest dwóch zawodników. Sebastian Mila, który potrafi "rzucić" bardzo dobre podanie i Przemysław Kaźmierczak potrafiący to wykorzystać. Od indywidualnych zachowań moich zawodników będzie zależeć czy to powstrzymamy - mówi Mariusz Rumak, trener Lecha.
Lechici muszą również poprawić grę w obronie. Jeszcze do niedawna była to
najsilniejszą formacja drużyny, ale w ostatnich dwóch spotkaniach popełniała mnóstwo błędów i straciła aż pięć goli. W meczu z Podbeskidziem defensywa zestawiona była jednak w eksperymentalnym składzie. Ze Śląskiem powinna być już bardziej optymalna, bo do gry po pauzie za kartki wraca Hubert Wołąkiewicz, a w pełni zdrowia jest również Marcin Kamiński. Rumak nie będzie mógł skorzystać z usług Manuela Arboledy oraz Vojo Ubiparipa. Pod znakiem zapytania stoi występ Jasmina Buricia.
Dłuższa lista nieobecnych jest w Śląsku. Za kartki nie zagrają Amir Spahić i Rok Elsner. Ponadto w prawach zawodnika zawieszony został Patrik Mraz, a kontuzjowany jest Sylwester Patejuk.
Warto odnotować również, że Śląsk po raz ostatni w Poznaniu wygrał w 1996 roku. Nie można jednak przywiązywać do tego zbyt dużej wagi, co potwierdziła kilka kolejek temu Jagiellonia Białystok, która odniosła pierwsze w historii zwycięstwo w stolicy Wielkopolski.
Lech Poznań - Śląsk Wrocław / pt. 30.11.2012 godz. 20:45
Przewidywane składy:
Lech Poznań: Burić - Ceesay, Wołąkiewicz, Kamiński, Henriquez - Trałka, Murawski - Możdżeń, Linetty, Lovrencsics - Ślusarski.
Śląsk Wrocław: Kelemen - Kowalczyk, Jodłowiec, Grodzicki, Pawelec - Kaźmierczak, Cetnarski - Sobota, Mila, Ćwielong - Diaz.
Sędzia: Paweł Gil (Lublin).
Zamów relację z meczu Lech Poznań - Śląsk Wrocław
Wyślij SMS o treści PILKA.SLASK na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu [b]Lech Poznań - Śląsk Wrocław[/b]
Wyślij SMS o treści PILKA.SLASK na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT