Na sobotnie spotkanie ekstraklasy zmobilizowali się kibice, którzy w liczbie około 5,5 tysięcy zjawili się na stadionie. Słowa pochwały należą się kibicom gości, którzy aż w liczbie 2000 zameldowali się w Wodzisławiu.
Początek spotkania to wzajemne badanie się piłkarzy obu drużyn. Sygnał do ataku dał Ruch, a dokładniej Marcin Sobczak, który w 5. minucie umieścił piłkę w siatce, ale sędzia dopatrzył się faulu na jednym z obrońców gospodarzy i nie uznał tej bramki. Następnie strzał z dystansu oddawał Sławomir Szary, a chwilę później na taką samą próbę zdecydował się piłkarz gości Tomasz Brzyski.
W 10. minucie bramkę po kontrze mógł zdobyć Michał Pulkowski, ale na wysokości zadania stanął Adam Stachowiak i sparował ten strzał na rzut rożny. Dwie minuty później silny strzał oddał Piotr Gierczak, ale piłka odbita od obrońców Ruchu wyszła na rzut rożny.
Po kwadransie gry wynik spotkania otworzył Maciej Korzym, który wykorzystał niefrasobliwość defensywy gości i nie miał najmniejszych problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Kolejne minuty to spora przewaga Ruchu, który przez dłuższy okres czasu utrzymywał się przy piłce, ale doskonale zorganizowana defensywa gospodarzy nie popełniała żadnych błędów. W 33. minucie ładną indywidualną akcję przeprowadził Marcin Zając, a piłkę z najwyższym trudem złapał Stachowiak. W 39. minucie z przed pola karnego z rzutu wolnego uderzał Jan Woś, ale piłkę dobrze wypiąstkował bramkarz gości.
Ruch atakował i nie zdobył bramki. Odra wyczekała na odpowiedni moment i w 40. minucie ładną akcją popisał się Piotr Gierczak, który strzałem w długi róg pokonał Krzysztofa Pilarza. Dwie minuty później ręką w polu karnym zagrał jeden z obrońców Niebieskich. Dostrzegł to sędzia i bez wahania wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na bramkę zamienił Szary.
W drugiej odsłonie gry do ataków śmielej ruszyli goście, a Odra ograniczała się do sporadycznych kontrataków, ale czyniła to dużo groźniej od rywali w pierwszej połowie. W 59. minucie w ostatniej chwili powstrzymany został Woś. W odpowiedzi niecelny strzał z 30. metrów oddał Brzyski. W 65. minucie Ruch miał doskonałą sytuację, ale piłka po strzale Gabora Straki minimalnie minęła bramkę gospodarzy.
W 70. minucie piłka po raz kolejny znalazła się w bramce Ruchu, ale tym razem arbiter dopatrzył się faulu na bramkarzu i nie uznał tego trafienia. Na około piętnaście minut przed końcem spotkania z woleja mocno uderzał Maciej Scherfen, ale skończyło się tylko na rzucie rożnym. Cztery minuty później z dystansu strzelał Piotr Ćwielong, ale Stachowiak nie dał się zaskoczyć.
W 85. minucie Ruch miał kolejną dogodną sytuację, ale z 6. metrów z woleja nad bramką uderzał Brzyski. W doliczonym czasie gry strzały rozpaczy oddawali Rafał Grodzicki i Pavol Balaż, ale obaj nie zdołali skierować piłki chociażby w światło bramki. Odra wygrała małe derby Śląska 3:0.
Odra Wodzisław - Ruch Chorzów 3:0 (3:0)
1:0 - Korzym 15'
2:0 - Gierczak 39'
3:0 - Szary (k.) 43'
Składy:
Odra Wodzisław: Stachowiak - Kowalczyk, Dudek, Szary, Kłos (72' Hinc) - Kuranty, Woś, Gierczak (69' Rygel), Małkowski - Korzym (77' Moskal), Aleksander.
Ruch Chorzów: Pilarz - Grzyb, Baran, Grodzicki, Brzyski - Zając (77' Feruga), Scherfchen, Straka, Pulkowski (40' Balaz), Ćwielong - Sobczak (57' Fabusz).
Żółte kartki: Kłos, Dudka, Stachowiak (Odra) oraz Straka, Baran (Ruch).
Widzów: 5500 (2000 z Chorzowa).