Przypomnijmy, że sprawa dotyczy pojedynku 1. kolejki, w którym przez dziewięć minut w składzie gospodarzy nie było ani jednego młodzieżowca. W Trójmieście uważają, że rola ta przypadła Julienowi Tadrowskiemu, ale ten zawodnik nie spełnia wszystkich wymogów zawartych w stosownym przepisie (więcej TUTAJ).
Wcześniej zapadła już jedna niekorzystna decyzja dla Warty. Czy drugie niepomyślne rozstrzygnięcie zakończy sprawę? - Na razie wiemy tylko jakie jest stanowisko Najwyższej Komisji Odwoławczej. Wkrótce otrzymamy jego uzasadnienie i postanowimy co dalej - powiedział portalowi SportoweFakty.pl wiceprezes klubu z Drogi Dębińskiej, Maciej Chłodnicki.