Pomocnik Galatasaray... obronił rzut karny! (wideo)

Brazylijski pomocnik Galatasaray Stambuł, Felipe Melo jest dziś na ustach całej piłkarskiej Europy. W doliczonym czasie gry w meczu z Elazigsporem obronił rzut karny wykonywany przez Goksu Turkdogana.

Niecodzienny przebieg miało sobotnie spotkanie tureckiej Super Lig. Walczący o mistrzostwo kraju Galatasaray Stambuł rozgrywał wyjazdową potyczkę z zamykającym ligową stawkę Elazigsporem. Drużyna ze stolicy Turcji długo na terenie outsidera prowadziła po bramce Yekty Kurtulusa z 50. minuty spotkania.

Kiedy wydawało się, że pretendent jednobramkowe prowadzenie dowiezie do końca w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry golkiper drużyny ze Stambułu Fernando Muslera sfaulował we własnym polu karnym jednego z graczy rywala. Efekt? Rzut karny dla Elazigsporu i czerwona kartka dla bramkarza Galatasaray.

Między słupkami bramki mistrza Turcji stanął Felipe Melo i w kapitalnym stylu zatrzymał uderzenie z rzutu karnego Goksu Turkdogana, stając się niepodważalnym bohaterem spotkania. Choć w osłabieniu stambułczycy grali jeszcze przez cztery minuty doliczonego czasu gry, to Brazylijczyk spisywał się w bramce niczym zawodowiec i nie dał się zaskoczyć żadnemu strzałowi rywala.

Po 13. kolejkach Super Lig Galatasaray plasuje się na fotelu lidera tabeli z dwoma punktami przewagi nad Antalyasporem. Elazigspor zamyka ligową stawkę z zaledwie jednym zwycięstwem na koncie.

Komentarze (8)
avatar
ANTIFA GRUDZIĄDZ
25.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak jak wcześniej pisał kolega rzut karny powinien byc powtórzony...chyba że przepisy pozwalają wyjśc do strzelającego:) np.zdążyc przed strzelającym i zabrac mu piłkę:D 
BartSpeed
25.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Świetny pomocnik? Proszę Cię : ) nie rozśmieszaj mnie 
avatar
tk72
25.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Rzut karny powinien być powtórzony, gdyż Melo pred oddaniem strzału był już metr przed linią bramkową...czyli jak mówią pzepisy, żółtko dla bramkarza i powtórka rzutu karnego !!! 
avatar
Maniutek_90
25.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Takie są realia futbolu! Galatasaray już sobie dopisał trzy punkty, już myślami był w szatni, a tu bum i karny! Gdyby piłka wpadła do bramki, to pewnie w Stambule byłby płacz i zgrzytanie zębów Czytaj całość
avatar
Ruryn
24.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zawodnik,który wykonywał tego karnego, podszedł do niego z arogancją i nadmierną pewnością siebie i za to go pokarało. Ale i tak brawa dla Felipe Melo. Rzadko się słyszy o takich sytuacjach.