Piłkarz kolejki: Łukasz Garguła (Wisła Kraków). To był mecz Łukasza Garguły, tak krytykowanego w ostatnich miesiącach. Poprowadził Białą Gwiazdę do cennego zwycięstwa nad Ruchem. Strzelił obie bramki dla Wiślaków.
Gol kolejki: Jakub Kosecki (Legia Warszawa). Co tu dużo pisać: naprawdę piękna bramka. Młody Romek zagrał tak, jakby już posiadł na boisku całe doświadczenie ojca. Jeśli dalej będzie tak pracował, to przed nim naprawdę fajna przyszłość.
Przyczajony tygrys kolejki: Dusan Kuciak (Legia Warszawa). Słowak wyszedł z bramki przed pole karne i nogą wybił piłkę Stępińskiemu. Wyglądało to naprawdę efektownie, jakby przez chwilę zawisł w poziomie w powietrzu.
Przerwana seria: Polonia Warszawa. Po czterech kolejnych meczach, w których Poloniści wykonywali jedenastki, tym razem los poskąpił im tego zaszczytu. Zakończyło się to porażką.
Szczęściarze kolejki: Zagłębie Lubin. Miedziowi byli zespołem słabszym, ich gracze dwukrotnie wybijali piłkę z linii bramkowej, a mimo to drużyna Pavla Hapala zdołała odnieść zwycięstwo na trudnym terenie.
Regres kolejki: Łukasz Teodorczyk (Polonia Warszawa). Młody zawodnik jeszcze miesiąc temu był jedną z największych gwiazd ligi, po wizycie na zgrupowaniu reprezentacji Polski zgubił jednak formę i do dziś nie potrafi się odnaleźć.
Kpina kolejki: Śląsk Wrocław. Mistrzowi nie przystoi, gdy prowadzi 3:0 i gra w przewadze, stracić trzy gole i zremisować wygrany mecz.
Mecz kolejki: Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok. Sześć goli, niesamowite zwroty akcji, trzy czerwone kartki. Czego chcieć więcej?
Pozdrowienia kolejki: Kibice Śląska. Nie wytrzymali po meczu z Jagiellonia i pozdrowili swoich piłkarzy, nazywając ich gwiazdeczkami.
Walka kolejki: Vuković kontra Cuerda. Hiszpan zaatakował piłkarza Korony za to, że ten... zwrócił uwagę sędziemu technicznemu, że zawodnik Piasta ominął regulaminową strefę zmian podczas schodzenia z boiska. W ruch poszły pięści, a według relacji świadków, bójka była poważna. Zwaśnionych przedzielił Maciej Szczęsny, ale interweniowała także ochrona i nawet policja.
Walec kolejki: Korona Kielce. Po raz pierwszy w tym sezonie Piast był aż tak bezradny w ligowym pojedynku. Gliwiczanie nie mieli żadnych argumentów na powstrzymanie gospodarzy wpuszczając aż 4 bramki.
Błąd kolejki: Daniel Stefański. Popełnił kardynalny błąd przy faulu Pietrasiaka, po którym Górale stracili podstawowego obrońcę. Piłkarz czysto trafił w piłkę, nie faulując Lovrencicsa, co wykazały powtórki. Zejście jedenastego zawodnika ustawiło mecz w drugiej połowie, bowiem gospodarzom brakowało zawodnika w obronie.
Pudła kolejki: Ireneusz Jeleń (Podbeskidzie Bielsko-Biała). Były napastnik Auxerre nie wykorzystał sytuacji sam na sam i rzutu karnego. Podszedł do piłki od niechcenia, a jego słaby i przewidywalny strzał wybronił Burić. Wciąż pozostaje bez bramki po powrocie do ekstraklasy.