Seria dziesięciu meczów bez porażki sprawiła, że wszystkie drużyny T-Mobile Ekstraklasy w ekipie Górnika Zabrze zaczęły upatrywać kandydata do walki o najwyższe cele. Podopieczni Adama Nawałki nie tylko grali ciekawy dla oka futbol, ale także bez większych problemów z meczu na mecz powiększali swoje konto punktowe.
Po tym, jak zabrzanie doznali pierwszej w tym sezonie porażki z KGHM Zagłębiem Lubin w drużynie Górnika coś się zacięło. Rewelacja zanotowała jeszcze bardzo dobry występ w stolicy, skąd wywiozła w pełni zasłużony punkt po remisie z Polonią Warszawa, ale tydzień później znów rozczarowała, jedynie remisując na własnym stadionie z Pogonią Szczecin. Czy ostatnie mecze to znak, że górniczy zespół dopadł kryzys formy?
- Nie da się ukryć, że jesteśmy w słabszej formie, w porównaniu do tego, co graliśmy na początku sezonu. Taka jest jednak piłka, że raz się gra dobrze, a potem przychodzi spadek formy i nie idzie już tak dobrze. Mam nadzieję, że szybko uda nam się tę zniżkę zażegnać i odbudujemy tę formę na mecz z Wisłą w Krakowie - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Łukasz Skorupski, golkiper zabrzańskiej drużyny.
Piłkarze Górnika mocno przeżywają ostatnie niepowodzenia. - Najbardziej szkoda porażki z Zagłębiem, ale zagraliśmy bardzo słabo i nie zasłużyliśmy w tym meczu nawet na punkt. W meczu z Pogonią straciliśmy na własne życzenie dwa punkty, bo gra toczyła się w środku boiska i w porównaniu z występem w Warszawie zanotowaliśmy kolejny spadek formy - przyznaje bramkarz drużyny z Roosevelta.
Zabrzanie w potyczce z Białą Gwiazdą zamierzają udowodnić, że występy przeciwko Miedziowym i Portowcom były jedynie wypadkami przy pracy. - Mieliśmy słabsze dni, bo nie wydaje mi się, żebyśmy byli w jakimś wielkim kryzysie. Z Polonią zagraliśmy przecież bardzo dobrze i mogliśmy przy odrobinie szczęścia ten mecz wygrać. W Krakowie będziemy chcieli nie tylko wygrać, ale zagrać dobry mecz, bo naszym kibicom się to należy - wskazuje kadrowicz drużyny Waldemara Fornalika.
Stadion przy Reymonta i Wisła w ostatnich sezonach "leżały" Górnikowi jak żaden inny rywal. Śląska drużyna notuje passę czterech zwycięstw z rzędu nad krakowską drużyną. - Wygraliśmy cztery ostatnie mecze z Wisłą i mam nadzieję, że w sobotę wygramy po raz piąty. Nie oznacza to jednak, że przez wzgląd na ostatnie mecze i naszą pozycję w tabeli nie mamy prawa w Krakowie punktów stracić. Każdy mecz jest inny, a my mamy w nim coś do udowodnienia - zapowiada gracz drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.