Stanislav Levy zasłabł, bo... za mało wypił

W trakcie meczu Lecha Poznań ze Śląskiem Wrocław źle poczuł się Stanislav Levy, szkoleniowiec mistrzów Polski, który musiał skorzystać z pomocy medycznej. Co mu dolegało?

Przez kilka minut podczas meczu w Poznaniu piłkarze Śląska Wrocław musieli sobie radzić bez swojego szkoleniowca. Stanislav Levy przebywał bowiem w punkcie medycznym, gdyż źle się poczuł. Po chwili wrócił jednak na ławkę rezerwowych. - To nie było nic poważnego. Ostatnio zlekceważyłem to, że piłem z mało płynów w ciągu dnia - wyjaśniał trener na pomeczowej konferencji prasowej.

Czech w końcu mógł być zadowolony z postawy swoich podopiecznych, bowiem ci Kolejorza pokonali 3:0. - Myślę, że drużyna pokazała bardzo dobrą reakcję na krytykę z poprzedniego tygodnia. Bardzo cenię sobie to zwycięstwo. Najbardziej cieszę się z postawy zespołu oraz naszych kibiców. Są to bardzo ważne trzy punkty. Pozwoli to nam na utrzymanie kontaktu z drużynami, które są wyżej od nas w tabeli - wyjaśniał trener.

- Ten wynik może mówić o tym, że to była lekka wygrana, ale tak nie było. W żadnym wypadku nie uważam, że przeciwnik grał słabo. To my graliśmy bardzo dobrze - dodał.

Stanislav Levy powiedział także, że nic nie wie o problemach wewnątrz drużyny, które pojawiły się w ostatnich dniach. Wszystko związane jest z rozwiązaniem kontraktu z Patrikiem Mrazem.

Komentarze (6)
kasyx
1.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Staszku,człowiek nie wielbłąd,pić musi.Nie wolno dopuszczać do takiej sytuacji,żeby organizm zaczął sie buntować.Na zdrowie. 
szy
1.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
założe sie że prawie każdy kto przeczytał ten tytuł pomyślał o innych "płynach" 
avatar
Remle
1.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
patrząc ogólnie na wizerunek trenera to myśli można mieć różne. Wielu z nas nie są abstynentami, ale o wygląd można zadbać. Przecież ten wąs jest już niemodny (wiecie, że nawet Waldemar Fornali Czytaj całość
avatar
Eroll
1.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie,tu jest Polska, tu się pije! 
avatar
OgórGKS
1.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Byle tych czeskich 'płynów' za dużo nie przyjmował :)