Polacy w Premier Lidze: Pojedynek reprezentantów w derbach Moskwy

W ciągu trzech dni odbyły się mecze 19. kolejki Premier Ligi. Tym razem swoje umiejętności na boisku mieli okazję zaprezentować niemal wszyscy nasi rodacy, którzy są związani z rosyjskimi klubami ekstraklasy. W niedzielę doszło do polskiego pojedynku w derbach Moskwy.

Damian Gorawski (Szinnik Jarosław) - drużyna Polaka zmierzyła się na wyjeździe z FK Chimki. Były zawodnik Wisły Kraków pojawił się w wyjściowym składzie gości. W 20. minucie spotkania nasz rodak ujrzał żółtą kartkę, po tym jak sfaulował rywala w środkowej strefie boiska. Po półgodzinie gry Gorawski ucierpiał w starciu z przeciwnikiem. Jednak po udzieleniu pomocy przez sztab medyczny był w stanie kontynuować grę. Po zmianie stron Gorawski miał okazję do zdobycia gola. Polak w 68. minucie zdecydował się na strzał. Jednak jego uderzenie nie było dokładne. W 90. minucie pomocnik opuścił murawę. Zastąpił go wówczas Maksim Burczenko. Pojedynek zakończył się bezbramkowym remisem.

Dawid Janczyk (CSKA Moskwa) - zespół Polaka zagrał w derbach stolicy z Lokomotiwem. Były napastnik Legii Warszawa nie znalazł się w kadrze meczowej. Drużyna CSKA odniosła zwycięstwo 2:0.

Mariusz Jop (FK Moskwa) - klub obrońcy zmierzył się na wyjeździe ze stołecznym Dynamem. Były defensor Wisły Kraków pojawił się w wyjściowym składzie gości i zagrał całe spotkanie. W meczu tym miał on za zadanie pilnować Aleksandra Kerżakowa. W 54. minucie Jop został ukarany żółtą kartką za dyskusję z arbitrem. W 71. minucie Polak wygrał pojedynek powietrzny, lecz jego uderzenie na bramkę nie było celne. W 80. minucie polski defensor wykazał się niefrasobliwością przy oddawaniu piłki swojemu golkiperowi, co omal nie zakończyło się utratą bramki. Jednak Jurij Żewnow był na posterunku. Jop starał się brać udział w akcjach ofensywnych. W 90. minucie próbował obsłużyć podaniem linię ataku, lecz nie było ono dostatecznie dokładne. Derby zakończyły się remisem 1:1.

Marcin Kowalczyk (Dynamo Moskwa) - zespół Polaka zagrał u siebie z FK Moskwa (1:1). W 18. minucie obrońca przejął piłkę, ale nie był w stanie wyprowadzić kontrataku, gdyż rywale od razu zastosowali pressing. W 70. minucie Kowalczyk otrzymał żółtą kartkę za brutalny faul. Pięć minut później Polak posłał futbolówkę na dalszy słupek, jednak żaden z jego partnerów nie zamknął tej akcji i piłka opuściła plac gry. Obrońca wystąpił w całym meczu.

Komentarze (0)