Na początku meczu beniaminek dzielnie stawiał czoła wielkiemu faworytowi. Stara Dama posiadała wprawdzie inicjatywę, ale nie stwarzała klarownych sytuacji. Tymczasem w 23. minucie oko w oko z Gianluigi Buffonem stanął Riccardo Meggiorini i zabrakło mu centymetrów, by umieścić piłkę w bramce.
Decydujący moment meczu miał miejsce w 36. minucie, gdy Kamil Glik bezmyślnym faulem na środku boiska "wyciął" Emanuele Giaccheriniego. Arbiter pokazał Polakowi czerwoną kartkę, a drużyna Giampiero Ventury zupełnie straciła pomysł na grę. Juventus powinien wyjść na prowadzenie jeszcze przed przerwą, lecz Andrea Pirlo spudłował z rzutu karnego, posyłając piłkę nad poprzeczką.
Po zmianie stron cudów między słupkami dokonał Jean-Francois Gillet, broniąc uderzenia Paula Pogby i Nicklasa Bendtnera. Belg w trzech przypadkach nie miał jednak nic do powiedzenia: najpierw Claudio Marchisio efektownym szczupakiem wykończył dośrodkowanie Sebastiana Giovinco, 10 minut później napastnik Juve uderzył precyzyjnie w długi róg, a wynik ustalił Marchisio, któremu asystował tym razem Mirko Vucinić.
Torino w derbach nie zaprezentowało się źle, jednak grając w osłabieniu przez blisko godzinę, nie miało żadnych szans na osiągnięcie korzystnego rezultatu. Ekipa Antonio Conte co najmniej do niedzielnego popołudnia będzie miała 5 "oczek" przewagi nad wiceliderem, SSC Napoli.
Juventus Turyn - Torino FC 3:0 (0:0)
1:0 - Marchisio 57'
2:0 - Giovinco 67'
3:0 - Marchisio 84'
Składy:
Juventus: Buffon - Lichtsteiner, Barzagli, Bonucci - De Ceglie (61' Asamoah), Pogba, Marchisio, Giaccherini (46' Bendtner) - Vucinić, Giovinco (79' Matri).
Torino: Gillet - Darmian, Glik, Ogbonna, D'Ambrosio - Basha, Gazzi - Bianchi (46' Stevanović), Meggiorini (40' Di Cesare) - Cerci (78' Sansone), Santana.
Czerwona kartka: Glik /36'/ (Torino FC).
W taki sposób Pirlo zmarował rzut karny: