Benitez nie rozpacza po odpadnięciu Chelsea: Zawsze można znaleźć jakieś pozytywy

W środowy wieczór stało się jasne, że Chelsea Londyn nie obroni Pucharu Europy. Jak niepowodzenie przyjął trener The Blues, Rafael Benitez?

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Triumfatorzy Ligi Mistrzów z tego roku wywalczyli w grupie E 10 punktów i strzelili aż 16 goli, a mimo to nie zagrają w 1/8 finału. O braku awansu do fazy pucharowej zadecydowały wyjazdowe porażki Chelsea Londyn z Szachtarem Donieck i Juventusem Turyn. Wiosną The Blues zagrają jedynie w Lidze Europejskiej.Z Champions League Petr Cech i spółka pożegnali się w bardzo dobrym stylu, pokonując aż 6:1 FC Nordsjaelland. - Myślę, że kiedy wygrywa się w taki sposób przed własną publicznością, zawsze można znaleźć jakieś pozytywy. Oddaliśmy aż 32 strzały, w 18 celnych, co uważam za naprawdę dobre - przyznał Rafael Benitez, który w czwartym meczu na ławce trenerskiej londyńczyków odniósł pierwsze zwycięstwo. - Oczywiście jesteśmy rozczarowani, że nie przeszliśmy dalej, ale przynajmniej pokazaliśmy poziom i jakość, jakie są od nas wymagane - dodał.

Chelsea w tabeli Premier League zajmuje 3. pozycję ze stratą 10 "oczek" do lidera, Manchesteru United. Po odpadnięciu z Ligi Mistrzów ekipa ze Stamford Bridge będzie mogła poświęcić rozgrywkom ligowym więcej uwagi. - Musimy skupić się teraz na sobotnim pojedynku z Sunderlandem, a później będziemy myśleli o rywalizacji w Lidze Europejskiej. Występ z Nordsjaelland był tak dobry, że pozwala nam z optymizmem patrzeć w przyszłość. Dobrze naciskaliśmy rywali, stwarzaliśmy dogodne sytuacje i strzelaliśmy gole - stwierdził hiszpański szkoleniowiec.

W środowy wieczór z dobrej strony zaprezentował się Fernando Torres, który w ostatnich tygodniach był ostro krytykowany za brak skuteczności. W konfrontacji z mistrzem Danii 28-latek dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. - Fernando strzelił bramki i to jest najważniejsze. Zagrał dobrze, walczył dla zespołu i pomagał mu. Jeśli drużyna będzie stwarzała sytuacje, on będzie trafiał - pochwalił swojego rodaka Benitez.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×