Począwszy od sezonu 2010/2011 Borussia Dortmund występuje w systemie 4-2-3-1. Początkowo pewniakami w linii pomocy byli Nuri Sahin i Sven Bender (defensywni pomocnicy) oraz Jakub Błaszczykowski, Shinji Kagawa i Kevin Grosskreutz (ofensywni pomocnicy). Turka i Japończyka zastąpili odpowiednio Ilkay Gundogan i Marco Reus, a przebojem do zespołu wdarł się Mario Goetze. 20-latek najpierw wygryzł "Kubę", a następnie Grosskreutza.
W pojedynkach z Bayernem Monachium (1:1) oraz Manchesterem City (1:0) Juergen Klopp zdecydował się na dokonanie zmiany i zastosował ofensywne ustawienie 4-3-3, jakie od lat można obserwować w meczach FC Barcelona. Na Allianz Arena obok Roberta Lewandowskiego, który wciąż występuje jako klasyczna "9", biegali Reus oraz Goetze, podczas gdy Błaszczykowski operował nieco głębiej w jednej linii z Benderem i Gundoganem. Przeciwko mistrzom Anglii "Kuba" po przerwie zmienił Reusa i miał więcej zadań ofensywnych.
Najistotniejsza w nowym systemie BVB jest - podobnie jak w Dumie Katalonii - ogromna wymienność pozycji. Kapitan reprezentacji Polski, który do tej pory był przywiązany do prawego skrzydła, coraz częściej widziany jest w innych rejonach boiska. Goetze i Reus, nazwani niedawno przez Franza Beckenbauera "najlepszym duetem świata", rozumieją się bez słów, współpracują ze sobą harmonijnie i co chwila zamieniają się miejscami na placu gry. Sporo zadań ofensywnych ma również Gundogan, podczas gdy "Lewy" często cofa się do środka pola i pomaga w rozgrywaniu piłki.
Podstawowe ustawienie Borussii w ataku: Błaszczykowski, Bender (Kehl), Gundogan - Reus, Lewandowski, Goetze.
Podstawowe ustawienie Barcelony w ataku: Xavi, Busquets, Fabregas - Pedro, Messi, Iniesta.
Czy ofensywny sekstet Borussii można porównywać do magicznej szóstki z Camp Nou, pokaże faza pucharowa Ligi Mistrzów. Wielu trenerów już teraz jest sądzi, że dortmundczycy utrzymają formę z jesieni i wyeliminują kolejnych potentatów. - Borussia może triumfować w tej edycji - uważa Roberto Mancini. - Borussia w tym roku zagra o tytuł - przekonuje Alex Ferguson. - Ten zespół jest jednym z głównych faworytów - to opinia Jose Mourinho.