Bielscy kibice doczekają się wygranej? - zapowiedź meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Widzew Łódź

Niedzielnym bezpośrednim pojedynkiem piłkarze Podbeskidzia i Widzewa zakończą występy w lidze przed przerwą. Dla Górali jest to ważny mecz, aby w klubie pozostała nadzieja na utrzymanie.

To była katastrofalna jesień w wykonaniu piłkarzy Podbeskidzia, którą zakończy jeszcze mecz z Widzewem w Bielsku-Białej. W czternastu rozegranych spotkaniach Górale wygrali tylko raz. Bielska publiczność jeszcze nie oglądała sukcesu swojej drużyny w tym sezonie! Ostatni pojedynek z Widzewem niewiele zmieni w sytuacji zespołu, ale może dać chociaż jakiś mały promyk nadziei na utrzymanie w lidze przed przerwą zimową.

W przypadku graczy Podbeskidzia potwierdziło się, iż zespół, który awansował do ekstraklasy, w drugim swoim sezonie występów w niej ma dużo ciężej. Mało kto w Bielsku-Białej przypuszczał jednak, że będzie aż tak źle. Drużyna w przekroju rundy prezentowała się fatalnie, grając momentami antyfutbol. Jedyne zwycięstwo w rozgrywkach zawdzięcza w praktyce umiejętnościom technicznym Izraelczyka Lirana Cohena, który w starciu z Zagłębiem Lubin w ostatniej minucie meczu strzelił zwycięskiego gola z rzutu wolnego. Bielszczanie w pełni zasłużenie okupują ostatnie miejsce w tabeli T-Mobile Ekstraklasy, choć wynik starcia z Widzewem może pozwolić im przeskoczyć GKS Bełchatów.

Tymczasem problemy dla Podbeskidzia dopiero się zaczną. Kilku piłkarzom kończą się wkrótce kontrakty, inni chcieliby już teraz opuścić Bielsko-Białą. Niedługo możemy w barwach Podbeskidzia nie oglądać już m.in. Ireneusza Jelenia, Krzysztofa Króla czy Damiana Szczęsnego. Klub wciąż ma dług, niewypłacone zaległe premie wobec piłkarzy, a prezes Marek Glogaza jest zewsząd krytykowany, nie tylko przez kibiców, ale i byłych działaczy. Przed spotkaniem z łodzianami bielscy fani będą zbierali podpisy przed wejściami na stadion pod petycją w sprawie odwołania z funkcji Glogazy. To z pewnością będzie sroga zima dla Podbeskidzia.

W zupełnie innej sytuacji znajduje się zespół Widzewa Łódź. Łodzianie zajmują bezpieczne miejsce w środku tabeli ekstraklasy, a w ostatnich dniach z klubu napłynęło kilka dobrych informacji (sprawa budowy nowego stadionu posunęła się do przodu, a sąd zaakceptował przedstawiony przez klub plan naprawczy sytuacji finansowej - przyp. red.). Łodzianie mieli niezwykle udany początek sezonu, będąc nawet liderem tabeli. Ostatnio jednak nie wygrali w pięciu kolejnych meczach, dopiero tydzień temu triumfując po golu Mariusza Stępińskiego nad Koroną Kielce.

Przeciwko Podbeskidziu na pewno nie zagra kontuzjowany bramkarz Maciej Mielcarz. Do kadry wraca natomiast Adam Banasiak, który ma za sobą karencję kartkową. 100. mecz w ekstraklasie rozegra natomiast obrońca Łukasz Broź. Ostatni tydzień był szczęśliwy dla zawodnika, który otrzymał powołanie do kadry narodowej i może zadebiutować w niej przeciwko Macedonii. Spotkanie z Podbeskidziem może być jednak ostatnim dla piłkarza w barwach Widzewa. - Wolę wyjechać za granicę i tam się sprawdzić, niż pozostać w Polsce - przyznał niedawno otwarcie Broź.

W dotychczasowych konfrontacjach obu drużyn to Widzewiacy zdecydowanie częściej wygrywali. Łodzianie triumfowali pięciokrotnie w dziesięciu bezpośrednich pojedynkach. Tylko raz z sukcesu cieszyli się Górale. 
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Widzew Łódź

/ nd. 09.12.2012 godz. 14:30

Przewidywane składy:

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Zajac - Cienciała, Pietrasiak, Piter-Bucko, Sokołowski - Chmiel, Łatka, Cohen, Pawela - Jeleń, Demjan.

Widzew Łódź: Dragojević - Broź, Abbes, Phibel, Bartkowski - Radzio, Bartoszewicz, Okachi, Kaczmarek - Dudek - Rybicki.

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).

Zamów relację z meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Widzew Łódź
Wyślij SMS o treści PILKA.WIDZEW na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Widzew Łódź
Wyślij SMS o treści PILKA.WIDZEW na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Komentarze (1)
avatar
Patryk B-B
9.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Glogaza jest zarazą bielskiej piłki- on nawet nie wie ilu jest piłkarzy na boisku, co najwyżej niech idzie do fryzjera