Piękne i emocjonujące derby Manchesteru dla United (wideo)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Manchester United po bardzo emocjonujących derbach miasta pokonał Manchester City 3:2. Spotkanie mogło się podobać zwłaszcza w drugiej części.

Dość niespodziewanie Roberto Mancini postawił w pierwszym składzie na Mario Balotellego, a nie na Carlosa Teveza. O tym, że popełnił błąd szybko się zorientował i Włoch opuścił murawę już w 52. minucie. Balotelli od razu pomaszerował do szatni.

Pierwszy kwadrans to zdecydowana przewaga gospodarzy. Goście nie potrafili dojść pod pole karne Joe Harta. W 16. minucie po raz pierwszy zjawili się w jego okolicach i od razu zdobyli bramkę. Robin van Persie pięknie klatką piersiową zgrał futbolówkę do Ashleya Younga. Ten pognał lewą flanką, zagrał do Wayne'a Rooneya. Anglik nieczysto trafił w piłkę, ale ta wpadła do siatki gospodarzy idealnie przy słupku.

The Citizens drugi cios otrzymali kilka minut później. Rafael da Silva płasko dograł na siódmy metr, gdzie kapitalnie na piłkę nabiegł Rooney i drugi raz skierował futbolówkę do świątyni Harta.

Do końca pierwszej połowy gospodarze nie potrafili się ocknąć. Zrobili to dopiero w drugiej odsłonie. Kontaktowego gola zdobyli w 60. minucie. David de Gea dwukrotnie kapitalnie interweniował we własnym polu karnym, w końcu Tevez dograł do niepilnowanego Yaya Toure, który płaskim strzałem pokonał Hiszpana.

Warto dodać, że chwilę wcześniej prawidłową bramkę zdobyli goście, a konkretnie Young. Sędzia liniowy dopatrzył się spalonego, którego nie było.

Cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry mistrzowie Anglii doprowadzili do wyrównania. Potężnie z 15 metrów uderzył Pablo Zabaleta i piłka wpadła do siatki obok bezradnego de Gey.

W doliczonym czasie z rzutu wolnego uderzył van Persie. Futbolówka odbiła się jeszcze od nogi Samira Nasriego i znalazła drogę do bramki. Szał radości gości przyćmił zachowanie fanów Man City. Celebrującego Rio Ferdinanda trafiła w łuk brwiowy najprawdopodobniej moneta. Anglik zalał się krwią, ale dokończył mecz.

Man City przegrał pierwszy mecz na własnym stadionie w tym sezonie.

Manchester City - Manchester United 2:3 (0:2) 0:1 - Rooney 16' 0:2 - Rooney 29' 1:2 - Yaya Toure 60' 2:2 - Zabaleta 86' 2:3 - van Persie 90+2'

Drugi gol Rooneya:


Źródło artykułu:
Komentarze (15)
avatar
Krzysztof0909
10.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pitu pitu, Referee United jest u szczytu. Oni gdyby nie :pomyłki: sędziowskie to by już przed sezonem zdobyli mistrza. Jak się ogląda mecze czerwonych to aż boli jak sędzia im pobłaża a rywali Czytaj całość
avatar
MATI89
9.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kozak mecz! widziałem na własne oczy ale emocje . Brawo ManU  
avatar
greenwaver
9.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panowie...Falcao 5 bramek w La Liga z Deportivo !  
LexoN
9.12.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Takie mecze są kwintesencją tego sportu.  
avatar
Krzysztof0909
9.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Czemu nie napisaliście o 2 faulach na Tevezie w II połowie? O przerwaniu gry po wspaniałym dryblingu Toure? Wychodził sam na sam ale nagle sędzia przyszedł na ratunek MU. No i wolny z ostatniej Czytaj całość